2.05.2011

Gin & Rico błotnie

Wraz z Ginką wybyłyśmy na spacer do Warszawy, towarzyszyła nam Asia i Rico.
Po trudach związanych z orientacją w terenie w końcu udało nam się trafić na miejsce spotkania. Szczyle (no co... Ginny to jeszcze szczeniątko ;)) się wybawiły, Rico pokazał Gince, że błoto i woda nie są takie złe, a Gin w ramach podziękowania robiła za owcę. Było bardzo miło, po powrocie do domu Gin była podejrzewana o jakaś chorobę, bo jakoś wyjątkowo długo się nie ruszała, sama byłam zaskoczona.













 





7 komentarzy:

  1. jak konik rozbrykana 8) Świetna jest, ma świetną sylwetkę i powalające spojrzenie :))
    A że szczylek, cóż, ja też wszystkim mówię, że Ptyś to jeszcze w sumie "szczeniaczek" 8)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka ona jest śmieszna taka łysa :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak mogłaś pozbawić jej tej czuprynki? :<

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny blog, zdjęcia cudowne :]

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja znów muszę powiedzieć, że bardzo fajnie wygląda bez grzywki :D I taka wersja jest zajebista:D I szelki też macie zaczepiste :D Na czwartym zdjęciu jak owieczka wyszła<333 Ale i tak najlepsze jest jak wymiata koziołki:D Rewelacyjnego mieliście towarzysza również;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się i zapraszam :)
    Bardzo mi się podoba twój psiak, ma świetną fryzurkę i szelki ;) Również będziemy wpadać.

    OdpowiedzUsuń

Projekt i wykonanie: Marta Swakowska © Psi Kawałek Internetu