Zanim trafiłyśmy na Stare Miasto wybrałyśmy się na Pola Mokotowskie, na których znajduje się kilka przeszkód występujących w agility. Najsensowniejsza z nich wydaje się kładka, a ja bardzo chciałam trochę poćwiczyć ją z Giną, więc wykorzystałyśmy okazję. Będziemy musiały popracować nad strefą wejściową, bo były z tym problemy, ale jestem dobrej myśli :).
Po drodze do metra Gina trochę sztuczkowała, aportowała, a ja w międzyczasie robiłam zdjęcia. Wszystko było w porządku, do czasu aż trafiłyśmy do celu. Starówka okazała się miejscem pełnym przeróżnych bodźców, które w takiej ilości nieco pieska przytłoczyły. Na szczęście im dłużej tam przebywałyśmy, tym bardziej Gin się luzowała. Nikogo nie obszczekała, dawała się pogłaskać obcym ludziom, a w nagrodę, w mniej uczęszczanym miejscu mogła zaaportować piłeczkę. Żałuję, że wcześniej nie byłam tam z Giną, bo to świetne miejsce na socjal szczeniaka :).
Wszystkie zdjęcia można zobaczyć w »albumie«.
Oraz kilka fotek i filmik by Nicka
+ Filmik (który najlepiej oglądać w jakości HD)
Fajne zdjęcia i fajny filmik.
OdpowiedzUsuńale ciekawa wyprawa.. ;] zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńFajowe zdjęcia i super filmik. Ps. zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńTak, ciekawa wyprawa! Fajne fotki i filmik. Pozdrawiam i zapraszam do mnie (odiikuba.blogspot.com). Dodjaję twój blog do obserwowania.
OdpowiedzUsuńGim mi troszke przypomina z wygladu tego smoka z niekonczacej sie opowiesci ;) a tak poza tym to strasznie wielka sie wydaje na tym filmiku O.o
OdpowiedzUsuńHa! specjalnie szukałam zdjęcia w tej obroży, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że to na Twoje zdjęcie 'polubiłam' na facebooku na stronce Furkidz:D Tak mi się wydawało, że skądś znam tego słodkiego psiaczka:) Swoją drogą... ja uwielbiam merlaki, ale mój wydaje mi się jakiś dziwny. jakby miał wbudowaną głupią minę na stałe:) Choć to miłe, że osoba nielubiąca merle twierdzi, że mój całkiem ok:)
OdpowiedzUsuńSkąd jesteście? Pisałaś, że miałaś okazję być nad Białym, więc może gdzieś niedaleko mieszkacie??