Postanowiłam podjąć się czegoś, co wydawało mi się niemożliwe - pokazać Tosi, że istnieje coś takiego, jak zadek z tylnymi łapkami i tego nawet da się świadomie używać! ;D
Na razie Toś tupta sobie wokół książki i mam wrażenie, że wciąż nie bardzo ogarnia o co chodzi, ale może w końcu się uda.
Śliczne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki aby Tosia ogarnęła o co chodzi:)
Życzymy powodzenia &
Pozdrawiamy
Witaj :) piękne zdjęcie,życzę powodzenia w nauce Tosi :) Pozdrawiamy:Ewa,Goldi i Ivo :)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej! Powodzenia przy delszej nauce.
OdpowiedzUsuńZdjęcie jest fantastyczne. :D
Sztuczki z użyciem zadu są nie mniej niż genialne ;D
OdpowiedzUsuńWierzę w Was i trzymam kciuki! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Powodzenia w dalszej nauce, trzymam kciuki za Tosię. Na pewno wam się uda. A zdjęcie cudowne (z resztą które twoje zdjęcie nie było cudowne? :))
OdpowiedzUsuńAle macie śliczne tło. <3
OdpowiedzUsuńA za "zadek" trzymamy kciuki.
Mam nadzieję (ba! ja to wiem), że wam się uda. ;)
Powodzenia w nauce :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie świetne, ten błysk w oku Tosi- coś pięknego :D
Kocham to zdjęcie !
OdpowiedzUsuńTosisko! :D
OdpowiedzUsuńTosiak! <3
OdpowiedzUsuńAnu w ogóle nie kuma że można poruszać się do tyłu :D
OdpowiedzUsuńChcę ją nauczyć cofaj to zrobi jeden krok tylną łapą i siada hehehe dałam sobie z tym spokój bo tak jest cały czas :D
Tosia i ten jej niewinny pyszczek! *O*
OdpowiedzUsuńPiękna treść , jak i fajne fotki :) . Przy okazji zapraszam do mnie . pamietnikluny.blogspot.com
OdpowiedzUsuń