Jeszcze tylko (a może aż?) 6 dni do zdjęcia szwów :). Ginę już wyraźnie zaczyna nosić, jakby mogła, to pewnie zaczęłaby biegać po ścianach i sufitach, ale nie może. Zastanawiam się co będzie po zdjęciu szwów, kiedy w końcu zazna więcej wolności, ale nadal trzeba będzie ją kontrolować (wewnątrz suk zrasta się wolniej niż na zewnątrz, dlatego od razu po zdjęciu szwów nie można pozwolić sobie na zbyt wiele aktywności). W ciągu ostatnich dni udało jej się skoczyć trzy razy stanowczo za wysoko (i tym samym przyprawić mnie omal o zawał serca ;)) i o trzy razy za dużo, więc teraz większość czasu spędza w kennelu. Kennel to świetna sprawa i wybawienie w takich sytuacjach, kiedyś Gina za nim nie przepadała, ale w końcu nauczyła się do czego to miejsce służy i teraz grzecznie tam sobie siedzi.
Dzisiaj byłyśmy na wizycie kontrolnej, wszystko bardzo ładnie się goi :D.
Na pewno te 6 dni minie szybko,a potem w środku też się zagoi i Ginka będzie szalała jak dawniej :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że wszystko się dobrze goi ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze te 6 dni, które szybko minął i Ginka będzie znów bawić się
i szaleć jak to było u Was wcześniej... ;)
Super, ze Ginna przyzwyczaiła się do kennel'u... ;)(Może sobie kupimy..?) ;]
Pozdrawiamy :**
Kennel polecamy, bardzo praktyczna rzecz :).
UsuńSuper , że wszystko ok . ;)
OdpowiedzUsuńU nas też się ładnie goi ;)
U mnie jest to samo ze skakaniem , Kropka już nie wytrzymuje .
6 dni szybko minie ;D
Życzę żeby ten czas szybko zleciał ;)
OdpowiedzUsuńMoja kotka też już chciała brykać na drugi dzień po operacji,więc pilnowanie jej było rzeczywiście czasochłonne i trudne,a co dopiero z suczką.
Wytrwałości życzę :)
No to wspaniale,że jest OK
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i całuski :*
zapraszam do siebie :D
Czas na pewno szybko zleci i Ginni będzie mogła szaleć jak dawniej :d
OdpowiedzUsuńCałuski Martyna i Fany :)
Serio ją tak nosi? ;o
OdpowiedzUsuńLi przez pierwsze 3 dni ledwo co chodziła :P
Gina to cyborg :P.
UsuńSuper że wszystko ok :)
OdpowiedzUsuńTe 6 dni szybko minie. Ale małej Gince chyba nieco wolniej ; )
OdpowiedzUsuńE tam. Przyłóżmy że minie szybko. A ty pilnują ją by nie zrobiła sobie krzywdy ;*
Pozdrawiamy.
Moja Cielątko też nieziemsko roznosiło po zabiegu, w dodatku wcześniej niż można było się spodziewać. W pewnych momentach wydaje się psem niezniszczalnym. :)
OdpowiedzUsuńMusi Gina wytrzymać, żeby nic przy szwach się nie spaprało, a brzusio ładnie się wygoił.
Super, że wszystko jest w najlepszym porządku.
OdpowiedzUsuńNie martw się czas płynie szybko - zanim się obejrzysz,znów Gin będzie śmigać jak dawniej. :3
Też nie mogłam (a raczej Bona ) kiedy już mogła robić te rzeczy co robiła przed zabiegiem :) . Więc życzymy wam aby te 6 dni minęło bardzo szybko i żeby Ginny wytrzymała te kilka dni bez większej aktywności fizycznej ;)
OdpowiedzUsuńUwierz mi, że ten czas minie szybko. Znam to skądś...:P
OdpowiedzUsuńZdrówka :)
Hej !
OdpowiedzUsuńWiem , że to raczej nie na temat tego posta , ale nigdzie indziej nie mogłam się tego spytać :) Jak zrobiłaś takie coś na stronce "Sport" , że masz tak zdjęcie psa jak skacze i jest napis agility , a jak się na to na kliknie to otwiera się nowa stronka na twoim blogu na którą można wejść tylko przez to zdjęcie ??
Z góry dziękuję za pomoc , pozdrawiam Martyna i Fany :)
To hiperłącze ;).
UsuńW stopce bloga jest kontakt.
O tak, u mnie po zabiegu sterylizacji kiedy Zula też miała szwy, cały czas musieliśmy ją pilnować, bo a to skakała, a to sobie je rozrywała...
OdpowiedzUsuńJa mam również przerażające wspomnienia z okresu posterylkowego, kiedy to Sońci udało się kilkakrotnie uciec z domu i pobiegać luzem po podwórku (raz w nocy!). Ach co to ja w tedy przeżywałam...
OdpowiedzUsuńno tak, nadpobudliwość kiedy trzeba leżec to rzeczywiście jest ogromna ;( takie życie.
OdpowiedzUsuńoby szwy jak najszybciej się wszystko zagoiło :))
Wiki & Neska - neskowo.blogspot.com
Dla mnie, 6 dni to jak kilka minut ;) No tak, biegać, trenować i bawić się - Nienajlepsze rzeczy zaraz po sterelizacji.
OdpowiedzUsuńCiesze się, że już niedługo zdjęcie szwów :) Potem jeszcze troszkę i suczka znów będzie mogła skakać :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że jej tak pilnujesz :)
Na pewno ten czas szybko minie i zanim się obejrzysz znów będziecie ćwiczyć frisbee. Sama już się zaczynam bać o Lenkę, bo my też wybieramy się na sterylkę (my na wiosnę, poniewaz teraz rana by mogła sie nie za dobrze zrastać, z uwagi na to, że Lenka jest na dworze). Dobrze, że jej pilnujesz, bo az strach pomyślec, co by było, gdybys jej nie pilnowała. Pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuń6 dni szybko minie napewno :)
OdpowiedzUsuńciesze się że już nie długo zdięcie szwów :D
zapraszam do komentowania :*
jamniczka.blogspot.com
Ale wszystkim się teraz zebrało...
OdpowiedzUsuńMy swoje szwy zdjęliśmy tydzień temu =)
Pozdrawiam Natalka i Beny
Okres przed sezonem sportowym jest najlepszy na takie zabiegi chyba :).
Usuń