Różowe szelki Hurtta bardzo mi się spodobały, dlatego postanowiłam kupić jeszcze jedne. Tym razem model "Y" z kolekcji Lifeguard. Szelki wyglądają trochę jak połączenie guardów (przód) i norwegów (krótka część na grzbiecie), no i mają śliczny, neonowy kolor (są jeszcze żółte i różowe). Liczyłam na to, że będą pasować na obie dziewczyny, bo tak jest z norwegami, ale na Tosiaka chyba są za duże. Na zdjęciu widać, jak przód odstaje na "barkach".
Za to na Ginie leżą tak, jakby były robione specjalnie dla niej ;).
***
Mamy straszny wysyp kleszczy, nawet po krótkich, smyczowych spacerach znajduję na psach pasażerów na gapę, kiltixy już w drodze, mam nadzieję, że okażą się tak samo skuteczne, jak ostatnio.
Pogoda coraz ładniejsza, choć prognozy nadal zawodzą, dziś miało być ciepło i słonecznie, a od rana niebo zakrywają chmury, od czasu do czasu pada, więc nici z ładnych zdjęć :(.
Szelki Hurtty są świetne. Bardzo mnie kuszą, ale ich cena mnie przeraża... Skoro szelki na Tosiaka są za duże to wymień psiny szelkami i norwegi daj Tosi, a te nowe Gince :).
OdpowiedzUsuńMy również świętujemy, bo doszły do nas rogzy :).
Tosiak ma swoje norwegi i drugie nie są potrzebne (tym bardziej w takim samym kolorze xD), trudno, najwyżej Gina będzie mieć dwie pary.
UsuńNo widać, że na Tosiaka tą troche za duże, ale na Gin o wiele lepiej. Szelki są cudowne, chyba też sobie takie zakupie :D
OdpowiedzUsuńZdjęcia mimo to śliczne, u nas też epidemia kleszczy, fuuu :P
U nas w dzień dochodzi nawet do 20 stopni ! Szkoda, że u Was jest chłodniej, ale przynajmniej świeci Wam co czas słoneczko :)
Myślę, że niedługo ukarze się jakiś filmik z psich sportów ? Czekamy <33
Pozdrawiam Martyna i Funny :)
zapraszam do mnie
Świetne są, a zastanawiam się nad szelkami "Julius K9".
OdpowiedzUsuńTo prawda, kleszczy co niemiara, do nas idzie "Flevox". :)
Juliusy też są super, zastanawiałam się nawet nad nimi, ale na razie nie potrzebujemy więcej szelek :).
UsuńŚwietne szelki i ten kolor!
OdpowiedzUsuńWidać że na Tosi szelki są większe od niej samej :) Ja kupiłam już drugie foresto na kleszcze, w poprzednim sezonie działał perfekcyjnie i mam nadzieję że i w tym roku mnie nie zawiedzie :)
Pozdrawiamy
Śliczne!! Kuszą mnie wyglądem,ale niestety ta cena ... :P
OdpowiedzUsuńSzelki świetne, a my w jutro (20.04.13r.) idziemy do weta po środek przeciw pchłom i kleszczom ;)
OdpowiedzUsuńco jakiś czas widzę na Twoim blogu jakieś nowości w akcesoriach. Ile ty tego masz kobieto ?:D
OdpowiedzUsuńSzelki bardzo mi się podobają, myślałam kiedyś nad podobnymi z Hurtty, ale ostatecznie doszłam do wniosku że do rudego psa by nie pasowały;)
A u nas przeciwnie z pogodą. 20 stopni na polu i już latam w krótkich spodenkach :)
No... troszkę się już tego nazbierało. Gdybym od czasu do czasu czegoś się nie pozbywała, to byłoby tego naprawdę sporo ;).
UsuńDla rudego psa na pewno też coś by się znalazło :P.
Pogody zazdroszczę, podobno niedługo ma się znów poprawić, oby :).
Ale śliczne!!
OdpowiedzUsuńSzelki są naprawdę piękne i wyglądają na bardzo wygodne oraz wytrzymałe! :D Ostatnio kupowałam Lunie Juliusy, ale chyba czas zbierać powoli na następne wydatki! ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne są *u*
OdpowiedzUsuńMilo niestety miał już w tym sezonie kleszcza :/ My też musimy kupić coś na kleszcze.
Ale piękne! Coś czuję, że niedługo znów zbankrutuję. My jeszcze kleszczów na szczęście nie odczuliśmy, ale rzeczywiście czas się zabezpieczyć:)
OdpowiedzUsuńStrasznie podobają mi się te szelki Y. No i te piękne kolorki *.* A co do preparatów przeciw kleszczą to osobiście wolę kropelki/spraye, fiprex nigdy nas nie zawodzi ;)
OdpowiedzUsuńRacja na pierwszego pieska za duże.
OdpowiedzUsuńA drugi psiak... super pasują.
Moje psiaki... cóż. Nie są specjalnie szkolone więc dla nich to katorga. Zresztą smycz, czy majtaski podczas cieczki... nie ruszają się wtedy i są bardzoooo obrażone.
pozdrawiam
Produkty Hurtty jakoś nigdy do mnie nie przemawiały, a jednak prezentują się świetnie na psie. Chyba pora rozejrzeć się za nowymi szelkami dla piesów ;) Współczuję wysypu kleszczy, ja (dzięki Bogu) jeszcze nie natknęłam się na ani jednego.
OdpowiedzUsuńTo jest nałóg. To się leczy! :D Coraz bardziej mi się podobają.. wredna babo, przez ciebie zbankrutuje, ja tu zbieram na szczytne cele! :P
OdpowiedzUsuńSzelki są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńSlicznie wyglądają na Gin... o kurcze, jak to imie sie odmienia? :) my mamy tylko jedne szelki ale i tak wystarczają! wiecej kasy idzie na zabawki (nie wiem, jak one sie tak namnozyly...)
OdpowiedzUsuńOoo, super, że kupiłaś taki fajne szelki :)
OdpowiedzUsuńTosia faktycznie, trochę odstają, ale na Gin leżą ślicznie :)
A w ogólnie, podoba mi się tło, na którym sfotografowałaś sunie, ładne zdjęcia :)
Szele są świetne. Rzeczywiście, Gin pasują idealnie. ;)
OdpowiedzUsuń