Klatki świetnie sprawdzają się w trakcie zawodów (i innych wyjazdów), treningów, przy szczeniakach, przy psach, które niszczą przedmioty w czasie nieobecności właściciela albo wtedy, kiedy czworonóg musi zostać unieruchomiony np. po operacji.
(
metalowe klatki na psim zlocie, w trzeciej leży Tosia :))
Metalowy kennel
+
wytrzymały, niewiele psów jest w stanie zniszczyć metalowe
pręty
+
łatwy w pielęgnacji (dość istotne, jeśli ma w nim mieszkać szczeniak)
+
stabilny, nie porusza się razem z psem ;)
- może być hałaśliwy, jeśli nasz pies to wiercipięta
-
bardzo ciężki, na pewno nie jest to obojętne dla drobniejszych
osób, które zamierzają taszczyć taką klatkę na
zawody (tym bardziej, jeśli nie mają możliwości dojechania autem)
-
trzeba go czymś zakrywać (np. kocem), żeby ochronić psa przed
deszczem/słońcem i ogólnie tym, co się dzieje poza kennelem
(psu łatwiej się wyciszyć i odpocząć, jak nie musi oglądać wszystkiego
co się dzieje wokół)
|
( Gin na zawodach
frisbee w swojej materiałowej klatce)
Klatka materiałowa
-
jeśli pies nie jest przyzwyczajony do przebywania w klatce może ona
łatwo ulec pazurom i zębom
-
trudniejsza w czyszczeniu
- pies jest w stanie poruszać się w niej niczym chomik w kołowrotku, niektóre można przymocować do ziemi śledziami, ale nie zawsze jesteśmy w stanie to zrobić (np. na hali) + cicha
+
lekka i łatwa w transporcie, na ogół dołączana jest z nią
torba, w której można schować złożoną klatkę i wygodnie ją
przenieść
+ nie trzeba jej dodatkowo zakrywać, zazwyczaj okna z siateczki można odkrywać/zakrywać, na stałe odsłonięte jest tylko wejście |
Gdzie szukać? Najlepiej w e-sklepach (w stacjonarnych często są dużo droższe), na allegro, na psich forach, nawet na facebooku (tu i tu) ;). Nasz metalowy kennel jest z zoo+, a klatka materiałowa z allegro.
U nas metalowy kennel aktualnie służy jako legowisko, cały dzień stoi otwarty i często Gina sama do niego wchodzi, żeby sobie poleżeć albo się zdrzemnąć. Był nieoceniony, kiedy Gi była wszystkożernym szczeniakiem, po zabiegach kastracji u obu suczek, w czasie Sylwestra i na kilkudniowym, psiarskim wypadzie. Materiałowy zawsze zabieram na zawody, treningi i seminaria. Pies chętnie w nim odpoczywa, ma schronienie przed słońcem (nasza klatka w ogóle nie nagrzewa się wewnątrz i nie jest w niej duszno, jak niektórym się wydaje).
Dopóki nie zaczęłam jeździć na treningi (a później zawody) metalowa klatka była wystarczająca, teraz nie wyobrażam sobie nie mieć jednej i drugiej ;). Kiedy mamy obie klatki ich zalety zapewniają nam (i psom) naprawdę duży komfort, a wady są praktycznie nieodczuwalne.
Ja posiadam klatkę materiałową. Wybrałam akurat taką ze względu na lekkość i łatwość w transporcie. Na początku Dainowi zdarzało się w klatce załatwić. Przeciekało przez polarowy kocyk na materacyk dołączony do klatki, ale problem ten rozwiązałam kładąc pod kocyk podkład :) Obecnie nie załatwia się w klatce. Jedyny problem to taki, że czasem ją gryzie i próbuje kopać w rogu. Ale mimo to klatka nie ma widocznych zniszczeń.
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję, że tak zostanie :)
Bardzo podobają mi się twoje wypowiedzi na temat tych dwóch klatek. :) + Naprawde śliczne masz pupilki! ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Natalia i Yuki
My mamy metalową. Z początku chciałam materiałową, ale zrezygnowałam z niej ze względu na cenę i bałam się, że będzie się brudzić i łatwo niszczyć. Metalowa jest trochę ciężka, ale przynajmniej wiem, że będzie trwała :).
OdpowiedzUsuńNie posiadam żadnej klatki, ale jeśli zdecyduję się na zakup. to na pewno tu wpadnę :>
OdpowiedzUsuńNie mamy obecnie żadnej klatki, jakoś nigdy nie było potrzeby, jednak gdyby pojawiła się taka potrzeba, wiem gdzie szukać porad (:
OdpowiedzUsuńMy przygodę z klatkami zaczynaliśmy od metalowej. Świetna sprawa na klatkę "stacjonarną, ewentualnie zamontowaną w aucie. Jak już wspomniałaś jest ciężka i nieporęczna. Ale też wytrzymała, więc przyzwyczajanie do klatki zaczynaliśmy właśnie od metalowej. Później już tylko robiła za legowisko, a mi za stojak na laptopa i inne podręczne drobiazgi, koło łóżka :P Jako, że podróżujemy trochu to było mi samej ciężko zabierać się z klatką, nawet autem. No i warto dodać, że po złożeniu również mnóstwo miejsca zajmuje.
OdpowiedzUsuńDlatego zdecydowaliśmy się na dokupienie plastikowej klatki, takiej jak do transportu samolotem. Z niej byłam o wiele bardziej zadowolona. Nie hałasowała, przy każdym poruszeniu się psa, dużo łatwiej było ją czyścić, no i była dużo lżejsza. Niestety po złożeniu również zajmowała sporo miejsca, co utrudniało transport bez auta.
Kiedy oba psy były przyzwyczajone do klatek i nie niszczyły, postanowiliśmy sprzedać dotychczasowe i zainwestować w materiałowe. Fakt są delikatniejsze, ale na nasze potrzeby wystarczaja i są o wiele bardziej poręczne i dużo łatwiej je ze sobą zabrać.
My jesteśmy w posiadaniu klatki materiałowej. Nabyłam ją przez allegro za ok. 70 zł. Klatka, której używamy na wyjazdach jako transporter służy nam już ok. półtora roku i jak dotychczas nie zauważyłam większych zniszczeń. Jeśli chodzi o post, to szczególnie bardzo spodobały mi8 się "plusy i minusy" obu klatek. Wielkie dzięki za tę recenzję, jeśli mogę to tak nazwać:)
OdpowiedzUsuńJa również mam obie klatki i rzeczywiście, gdybym miała je porównywać moje spostrzeżenia wyglądałyby bardzo podobnie :) Lunie kupiłam materiałową klatkę, choć niektóre osoby przekonywały mnie, że do niczego się nie nadaje i sucz szybko ją zniszczy... Jednak nic takiego nie miało miejsca, udało mi się stopniowo przyzwyczaić do niej Luniaka i nie miała większych problemów z zostawaniem.
OdpowiedzUsuńMimo tego, małemu szczylkowi ze swędzącymi ząbkami wolałam kupić metalową ;) Potwierdzam, w sprzątaniu jest bardzo prosta, na pewno nie ulegnie też jego małym ząbkom, jednak hałasuje nawet przy przewróceniu się Kendo na drugi bok, jest też bardzo ciężka... Wiem jednak, że niektóre osoby zamiast metalowego dna kładą kawałek wykładziny, co załatwia sprawę hałasu :) Sama jednak zastanawiam się, czy nie kupić w przyszłości kolejnej materiałowej, by tym razem zabierać ją na wyjazdy dla Kendo.
Teraz dopiero skapłam się że jeszcze prowadzisz bloga o fotografii psów :D
OdpowiedzUsuńNie posiadam psa, ale moja przyjaciółka ma materiałową i jest zadowolona. Ma Yorka. Akurat to nie jeździ ona na takie wystawy itp, aczkolwiek często gdzieś wyjeżdża. Również byłam z nią w trakcie jazdy i jej psiak był spokojny w materiałowej.
Powiem tak z serca, i mam nadzieje że się nie obrazisz -
rozśmieszyło mnie to w opisywaniu klatki metalowej: ,, stabilny, nie porusza się razem z psem :) poprawiło humorek. Aczkolwiek niec do gadania tu jak taka prawda.
Pozdrawiam ciepło....ale jednak pozdrawiam GORĄCO
Osobiście widziałam jak znajoma suka wyszła w materiałowej klatce z namiotu i poszła zwiedzać teren zawodów ;)
UsuńJa dla mojego nie mam żadnej klatki, jeszcze nie była nam potrzebna, ale o nie znaczy, że w ogóle nie miałam z nimi do czynienia. W schronisku, w którym jestem wolontariuszką są oba rodzaje klatek i moim zdaniem znacznie lepsze są te z metalu, trwalsze i łatwiejsze w sprzątaniu :D
OdpowiedzUsuńhttp://blog-na-czterech-lapach.blogspot.com/
POZDRAWAMY H&O
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad klatką dla przyszłego szczyla. Najchętniej wzięłabym plastik, ale zajmuje sporo miejsca. Jest jeszcze dostępna składana (taka jaką ma Szczur), rozmiar większa, ale boję się, że docelowo będzie za mała na zawody.
OdpowiedzUsuńNajchętniej od razu kupiłabym materiałową ze stelażem, ale mam spore obawy jak wytrzyma spotkania ze szczylkiem ;)
Szczurza klatka jest super, tylko ta cena... :P I chyba troszkę waży ;).
UsuńPrzydatne :)
OdpowiedzUsuńTeż mam obydwa rodzaje.
Mam takie pytanie, który z twoich obiektywów uważasz za najlepszy? Mam tą samą lustrzankę i szukam dobrego obiektywu, a nie znam się na tym kompletnie ;(
Każde szkło służy mi do czegoś innego, więc ciężko ocenić. Ale od technicznej strony canon 85m f/1.8 USM wypada najlepiej.
UsuńDobrze, że napisałaś tego posta, bo właśnie myślę o zakupie klatki :)
OdpowiedzUsuńJa posiadam obie klatki, nie mam ich nie wiadomo ile, ale jestem zadowolona z efektu i nie żałuję inwestycji w obie- materiałowa jest świetna na podróże- pod warunkiem, że pies umie w niej zostawać (tak jak z resztą napisałaś w notce),a metalowa służy mi w domu do zostawiania psa samego (jednak jest różnica zostawiania psa na 6-8h w domu niż na chwile lub zaraz obok na wyjazdach ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zastanawiam się nad kupnem klatki. Jednak nie wiem czy jestem do tego przekonana, ponieważ za około 20 zł kupuje specjalne szelki do samochodu dla psa żeby można go było przypiąć do pasa. Mieszkam na wsi więc pies ma możliwosć biegania po całej posesji (znaczy teraz to jeszcze nie bo jest szczeniaczkiem :) ). Więc nie wiem czy się opłaca również często podróżuję no, ale zeby targać tak klatkę. Nie wiem?
OdpowiedzUsuńMy aktualnie mamy klatkę materiałową, bo padalec nie należy do szczeniąt pożerających wszystko na swojej drodze. Aczkolwiek przy następnym czworonogu prawdopodobnie zdecyduję się na zestaw kennelówek. Metalowa do domu i na podróże samochodem, materiałowa na długie podróże pociągiem bądź autobusem. Bo na krótkie nie warto ze sobą taszczyć klatkę (niezależnie od materiału z którego jest wykonana zajmuje przecież miejsce), lepiej wówczas zapłacić za bilet, na wszelki wypadek wziąć kaganiec i można ruszać :)
OdpowiedzUsuńPost rewelacja, właśnie szukałam konkretnego zestawienia plusów i minusów :) Wybieramy materiałówkę, spełni wszystkie nasze oczekiwania :)
OdpowiedzUsuń