Zaczęłyśmy dzisiaj naukę slalomu. Na razie na palikach do pastucha ;). Początki oczywiście w ślimaczym tempie, bo na żarcie, ale kiedy Gi już ogarnęła co ma robić z tą dziwną "hopką" to karmę zamieniłam na piłeczkę i było całkiem elegancko. Nie mogę doczekać się dostawienia kolejnych i kolejnych palików, aż do 12. Może jak się uda w miarę szybko ogarnąć, to na jesień pojawi się kolejna przeszkoda, tj. slalom ze stelażem :).
Gratulujemy postępów!!
OdpowiedzUsuńSuper! :D Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńGratuluję, oby tak dalej !
OdpowiedzUsuńŁapka !
My również zaczęłyśmy naukę slalomu :P Powodzenia !Czekamy na zdjęcia ^^
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńGratulujemy ;)
OdpowiedzUsuńGratulujemy ! :)
OdpowiedzUsuńMy też jesteśmy w trakcie nauki slalomu . :D
Powodzenia w dalszej nauce :) i Gratulacje.
OdpowiedzUsuńHehe, powodzenia, my z Fuksem cały czas wałkujemy slalom :3
OdpowiedzUsuńMy to samo!
OdpowiedzUsuńNa początku wariat Beny chciał przeskakiwać slalom, jak stacjonatę, lecz już pomału zmniejszamy rozstawienie naszych kijaszków i mam nadzieję, że za niedługo wszystko złożymy do kupy =)
Pozdrawiam Natalka i Beny
Powodzenia :). I czekam na instrukcję zrobienia slalomu ze stelażem, bo my mamy tylko zaostrzone, pomalowane listewki do wbijania w ziemię i rozstawienie ich zajmuje sporo czasu.
OdpowiedzUsuńGratki, oby poszło dobrze :3
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :)) Mi chłopak robił jakieś przeszkody z rurek PCV. :P
OdpowiedzUsuń