Dziękuję za tyle miłych słów pod ostatnim postem!
Ginka ma się bardzo dobrze, pani weterynarz mówiła, że mniej, więcej tego dnia powinna zacząć swędzieć ją rana, ale albo nie swędzi, albo Gi nie zwraca na to uwagi. Z tego powodu większość dnia może chodzić bez kołnierza, zakładam go tylko na noc i wtedy, kiedy przez dłuższy czas nikt nie może jej przypilnować. Wczoraj dziewczyny chciały bawić się w nawalanki, ale niestety muszą zaczekać jeszcze tydzień, bo nie chcę, żeby Gi rozwaliła sobie szwy.
Dzisiaj przyszła paczka z długo oczekiwaną przeze mnie zabawką. Miała być u nas już w wakacje, czekałam, czekałam, ale zamówienie nie wypaliło. W końcu zdobyłam ją w Toys4Dogs, a mowa o kolejnym "kongu", tym razem wobblerze :). Na filmiku pierwsze starcie Gin z nową zabawką, drugie podejście wyglądało zdecydowanie energiczniej, na co liczyłam :D. Tosi nowy sprzęt też się spodobał, ale obchodzi się z nim ostrożniej. W pudełku znalazły się też piłeczki ultra (o których czytałam dużo pozytywnych opinii i koniecznie chciałam sprawdzić, czy faktycznie są takie super ;)) i aport do wody chuckit (przyda się na przyszły sezon).
Super! :) Ja mam już fundusze na KONG'a Classic więc poluje i przy najbliższej okazji - kupuję! :)
OdpowiedzUsuńWszystkie te zabawki już jakiś czas temu oglądałam i planuję "kiedyśtam" je zakupić. Wodny aport pewnie nabędziemy na lato, a wobblera i piłeczkę to nie wiem jeszcze kiedy, bo na razie przystopowuję z zakupami dla Soni. Mam nadzieję, że pojawi się niedługo kilka słówek na temat nowych nabytków :).
OdpowiedzUsuńA poza tym, dobrze że z Giną jest już lepiej :).
UsuńSuper nowe zabawki :D Ja mojemu też zamówiłam konga, ale w zwyczajnej wersji :)
OdpowiedzUsuńCieszę się też, że z Gin już coraz lepiej :D
http://okruszek-moj-psi-przyjaciel.blogspot.com/
POZDRAWIAMY H&O
Świetne zabawki! Psiaki muszą się cieszyć.:) My też chcemy zakupić konga.:) Jesteśmy prze szczęśliwi, że Ginka jest w lepszym stanie.:)
OdpowiedzUsuńZapraszamy na nowego posta.:)
Pozdrawiamy!
z chuckit mamy ten aport tylko zielony :) jest super, nawet odbija się od wody, tylko nie wiem jeszcze dlaczego Hix woli go łapać za niebieską końcówkę… O ultrach też słyszałam same dobre rzeczy. My możemy polecić glow, piłkę do naświetlania. Hix uwielbia ją ciamkać i dobrze ją nocą widać :)
OdpowiedzUsuńZielony mam zamiar kupić kaczy kuperek. Zastanawiałam się, którą z tych zabawek wybrać i doszłam do wniosku, że nie będę ze sobą walczyć i prędzej czy później dokupię drugą, tylko w innym kolorze ;). Gina aportowała piłki na sznurku łapiąc za sznurek (w efekcie obijała sobie piłką pysk), też nie wiem dlaczego tak, ale ten aport nosi normalnie. Nad glow też się zastanawiałam, bo wydaje się super na zimową porę, tylko czy ona długo świeci?
UsuńJakoś przegapiłam te Ginowe problemy chirurgiczne więc nie pozostaje mi życzyć niczego innego jak tego, żeby zagoiło się jak na psie ;-) . No i żeby ostatecznie w histpat. nic nie wyszło. Na pocieszenie powiem, że Vega miała guzek w podobnym miejscu, twardy, nieruchliwy, nie było to nic poważnego, chociaż też nie kaszak.
OdpowiedzUsuńNapisz coś więcej o piłkach, one są miękkie? Wyglądają na podobne do tych piłek-świat. Podobają mi się, a ja zaczynam mieć wrażenie, że w kwestii piłek mam podobnego jobla co moje psy :D .
A aporpos to mam pytanie - kiedyś na dogo wstawiałaś link do jakiegoś sklepu internetowego gdzie te piłki świat były dosyć tanie w porównaniu z eko-psem, mogłabyś mi go jakoś podesłać?
Dzięki, mam nadzieję, że u nas będzie podobnie.
UsuńPiłeczki ultra faktycznie wyglądają na podobne do planetowych, ale są wykonane z zupełnie innego materiału. Są nieco miększe, na zewnątrz gumowe, a w środku jakby wypełnione pianką, czy czymś w tym stylu. Dla mnie miłe zaskoczenie, bo myślałam, że będą twardsze ;). Tutaj masz taniej planetowe.
To dobrze się składa :) Nadal życzymy powrotu do zdrowia, a nowy kong widać że się spodobał ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Właśnie zastanawiam się nad zakupem KONG'a, ale jeszcze nie wiem czy kupić Classic czy wobbler, dlatego mam nadzieję, że niedługo, na blogu, pojawi się recenzja nowego nabytku :D
OdpowiedzUsuńOby Ginie nadal się poprawiało!
Cieszę się, że Ginka powraca do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że z Gi już lepiej ;) Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje!
OdpowiedzUsuńSuper, że przyszła paczka; ja muszę zamówić konga i przymierzam się już od bardzo dawna :3. Tylko mam dylemat - wobbler czy classic. Rudi niestety dokongów podchodzi w następujący sposób : O, nowa zabawka, pogryzę ją i za miesiąc będzie do wyrzucenia, ale co tam! Nażrę się gumy, ale co tam! Będę potem wymiotował, ale co tam, w końcu to nowy kong!
I tak właśnie rozwalił już dwa :D
Mam nadzieję, że na blogu pojawi się recenzja zabawek!
Pozdraiwamy!
H&R
Ginie najwyraźniej podobają się nowe zabawki :D Aport bardzo fajny, latem może też się zdecyduje na kupno :) Super, że Gi wraca do zdrowia!
OdpowiedzUsuńDobrze, że wszystko w porządku ;) Super zabawki ! ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że już wyzdrowiała i zdrowia na przyszłość! :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu zastanawiam się nad Wobblerem, ale nie jestem pewna zakupu, gdyż Saha boi się wielu rzeczy.. Miałam przekonania, że klikker będzie czymś fajnym, że pomoże nam w nauce, ale niestety Sasha się go boi..
OdpowiedzUsuńAle może kiedyś się przekonam do takiej zabaweczki dla suczki, zobaczymy :)
Pozdrawiam,
ŁAPKA!
oj tak niekiedy planujemy kupno czegoś i tak to jakoś ten czas płynie i dopiero później się decydujemy. :) my na obecną chwilę konga nie posiadamy,ale przyjdzie czas że kupie !
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy.
wobbler to mi się marzy a marzy, ale nie mogę się zebrać do kupna :P
OdpowiedzUsuńczekamy na recenzję piłeczek :D
Oj ale z ciebie zakupocholiczka! Psia zakupocholiczka! :)
OdpowiedzUsuńJak na razie to ja sobie tak skrycie oglądam jak Kongi cenowo wychodzą.
A ta piłeczka strasznie mnie zainteresowała.
Pozdrawiam!
Z chuckita mamy rozmiar M... (piłki) zawsze mam problem z doborem odpowiednich rozmiarów dla Di :< Nie jest za duża, może odrobinkę, ale widzę, iż dla Ginny ładnie w pyszczku leży rozmiar S, a nasze psy są podobnej wielkości :) Ty zawsze trafiasz w dziesiątkę z doborem, z tego, co zauważyłam ;p
OdpowiedzUsuńNasz pierwszy kontakt z wobblerem był bardzo słaby, ale... później już dużo lepiej, choć Dejzi ślimaczy się przy nim i nie jest tak energiczna jak wiele psów, które np. oglądałam na yt w kontakcie z tą zabawką.
Nominowałam Wasz blog do Liebster Blog Award! :)
OdpowiedzUsuńWięcej szczegółów tutaj; http://requestdog.blogspot.com/2013/11/liebster-blog-award.html
A u Was znowu nowości :D
OdpowiedzUsuńOj dobrze z Tobą psice mają :).
To niech Gina wraca do zdrowia ;)
OdpowiedzUsuńJa na razie żadnych kongów nie kupuję, nie wiem czemu, ale mamy bałwanka i to powinno wystarczyć ;)
Życzę suni zdrowia ;)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia, filmik świetny! ;D
Czekam na nn
http://zbieranina-wszystkiego.blogspot.com/
Widzę że wobbler się sprawuje dobrze :)
OdpowiedzUsuńMy nigdy nie byłyśmy przekonane by go kupić, moze teraz sie to zmienic.
Poza tym chciałabym nominować Cię do Libster Blog Award. Wszystkie szczegóły tutaj: http://lunatheactivedog.blogspot.com/