
Dopiero
dziś udało nam się dotrzeć na wizytę u ortopedy (czekałyśmy na nią 3
tygodnie). Opowiedziałam co i jak, wet wymacał ginowe nóżki i
stwierdził, że z prawą łapą wszystko jest ok, ale w lewej coś mu się nie
podoba. Po wyginaniu łapek na wszystkie strony postawiłam sucz na
podłodze i wet stwierdził, że z rzepkami jest ok, a kulawiznę widzi... w
lewej łapie. Skoro tak, to zaproponowałam, że możemy wywołać kulawiznę
prawej łapy na trawniku przed kliniką, w taki sposób, jaki sprawiał, że
się ona pojawiała. Gi robiła pierwsze vaulty pewnie od dobrych 4
miesięcy i flipy od dwóch i co? Prawa łapa ani nie sztywnieje, ani nie
jest podkurczana, ale lewa ponoć tak. Przyznam, że bardziej wierzyłam na
słowo ortopedy, który ma w tej kwestii jednak większą wiedzę i
doświadczenie, po prostu ciężko było mi dostrzec, że coś nie gra z lewą
łapką, tym bardziej, że objawy w prawej były dużo bardziej widoczne. Sam
wet na wypisie zaznaczył, że suk "nieznacznie odciąża" nogę. Żeby
sprawdzić co jest nie tak zrobiono jej RTG, tym razem bez narkozy (jej,
pierwszy raz miałam na sobie ołowiany fartuch!). Okazało się, że ma
początki zmian zwyrodnieniowych w kolanie. Przez 8 dni ma brać tabletki
przeciwbólowe, kontrola za dwa tygodnie, no i mam nie ograniczać jej
ruchu. A co z prawą łapą? W zasadzie nadal nie wiadomo, podejrzewamy, że
mogła sobie coś tylko nadwyrężyć, bo badanie nic nie wykazało, ale
gdyby kulawizna prawej łapy znów się pojawiła to mamy się pokazać. Co
roku coś... :(
zrób usg, rtg nie pokazuje wszystkich problemów ortopedycznych
OdpowiedzUsuńNie wiem u którego ort. byłaś. Znajomi polecają Bissenika
Byłyśmy właśnie u Bissenika.
UsuńBiedna Ginka :(
OdpowiedzUsuńBiedaczka. Mam nadzieję że wszystko wróci do normy :)
OdpowiedzUsuńniedobrze.. mojemu bado wymacali przeprost stawów skokowych a weterynarz podejrzewa dysplazję więc też nas czeka RTG i to jak najszybciej :(
OdpowiedzUsuńPrzykra sprawa, niestety zwyrodnienia prędzej czy później wielu psom dokuczaja, na szczęście da się przynieśc ulgę, a same leki nlpz to nie wszystko. Czasem jest tak, że pies kuleje na zdrowa nogę bo ją przeciazyl przez dłuższy czas usiłując odciazac nogę faktycznie bolaca, dlatego czasem kulawizna nie zgadza się z obrazem rtg:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Kurczę niefajnie.. My mamy coś nie tak z prawą tylną łapeczką. Prześwietlic nie mogę, bo musiałby dostać narkoze która wyjątkowo źle znosi.. Pani weterynarz (a jest jedną z najlepszych u Nas) powiedziała, że trudno cos przez Dinowe mięśnie wyczuć. Kulawizna może być efektem krzywo złożonej łapy w przeszłości. Powiedziała też, że nie ryzykujemy i zostawiamy tak jak jest i obserwujemy. Jesli coś będzie się działo wtedy będziemy kombinować co dalej.
OdpowiedzUsuńMusi dostać narkozę, bo nie jest w stanie leżeć chwilę w bezruchu czy nie ma u Was takiej opcji, żeby robić RTG bez narkozy? Gi pierwsze RTG miała robione przy okazji sterylizacji, więc siłą rzeczy z narkozą, ale teraz pytałam, czy jest możliwość zrobić zdjęcie bez głupiego jasia i nie było problemu.
UsuńNie uleży. Nie ma szans, żeby chwilę w miejscu ustał tym bardziej u weterynarza.
Usuńa z paliczkami wszystko ok? Bo mój też kulał ostatnio i weterynarze jakoś nie wpadli na powyginanie jego palców. Sama na szczęście w końcu to wymyśliłam, pojechałam do weta i okazał się, że faktycznie mocno je potłukł i dlatego nie chciał stanąć na (ironio) prawej tylnej łapie.
OdpowiedzUsuńRaczej ok, u nas kulawizna pojawiała się tylko przy określonych aktywnościach, gdzie suce zdarzało się mocniej obciążać tył. Nie miała problemu z chodzeniem, podnoszeniem się, czy bieganiem. Myślę, że gdyby to były paliczki, to przy dzisiejszej próbie wywołania kulawizny, pojawiłaby się.
Usuńto może ma jakiś związek z temperaturą? wiem, że kontuzje związane z rzepkami i płynem stawowym lubią uzależniać się od temperatury. Takie luźne przemyślenia, bo niestety częsciej to właściciel trafia na wlaściwy trop i informuje weterynarza...
UsuńOjej.:( Zdrowiej Ginuś!
OdpowiedzUsuń:( Zdrowia, trzymam kciuki i sucz łapy żeby wszystko było dobrze!
OdpowiedzUsuńO kurczę trzymam kciuki z Gi!
OdpowiedzUsuńMy mamy też problem bo nadal lekarze nie wiedzą co jest Anu, nie wiemy czy to padaczka... A do neurologa iść tylko z nagraniem ataku :/
A do tego problem z główką kości udowej bo się robi kwadratowa a nie okrągła i trzeba bedzie Anu faszerować całe życie tabletkami. A wyjazdy na zawody i seminaria sporadycznie ale bez przesady :(
Nie wiem jak to przetłumaczyć Anu do głowy że koniec z bieganiem tylko od czasu do czasu. A OBI Anu tak bardzo nie jara :/
UsuńOjej. Oby wszystko było dobrze. Na pewno będzie. Zdrowiej łapko!
OdpowiedzUsuńU nas też co roku coś. I z roku na rok było coraz gorzej. W 2012r. pies wygryzał sobie sierść - uczulenie na odchody i prawdopodobnie jaja pcheł. W 2013r. pies wymiotował - bo zeżarł ogórkową ,którą moja mama go 'poczęstowała'. A w 2014 czyli w tym roku doczekaliśmy się operacji :P Majlo miał ciało obce w jelicie ,a konkretnie pestke od brzoskwini. :( Na szczęście wczoraj już miał ściągnięte szwy i jest ok.
No to nieźle się załatwiła na wakacje...Mam nadzieję, że to nic poważnego, bo nawet nie chcę myśleć co by było gdyby Gi nie mogła uprawiać już sportu (odpukać tfu tfu).
OdpowiedzUsuńŻyczę Gi szybkiego powrotu do zdrówka, a tb spokoju bo wszystko będzie dobrze :D
Pozdrawiamy http://terrier-live.blogspot.com/
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia! Dobrze, że czekałaś te trzy tygodnie i poszłaś na wizytę, bo w badaniu wyszło coś o czym nie wiedziałaś. My miałyśmy to samo: prześwietlenie klatki piersiowej przed sterylizacją pokazało, że Tajga ma pewną wadę serca :/ Ah, te nasze pieski...
OdpowiedzUsuńOjej! Psinko! Wracaj do zdrowia! Mam nadzieję, że Ginny szybko się wyliże.
OdpowiedzUsuńOjoj :(. Szybkiego powrotu do zdrowia, tylko oby to nie było czymś, przez co musicie całkowicie zrezygnować z agility i dogfrisbee. Trzymam mocno kciuki za Gi i jej zdrowie :)
OdpowiedzUsuńOjejku , życzymy szybkiego powrotu do zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńNiech Gina nie robi takich żartów i jak najszybciej wraca do zdrowia!
OdpowiedzUsuńOjej, życzymy szybkiego do zdrowia! :) Biedna Ginka...
OdpowiedzUsuńObserwujemy i zapraszamy do nas http://jessie-zafira.blogspot.com
Trzymamy kciuki za Ginkę :)
OdpowiedzUsuńStosujcie się do zaleceń lekarza, oby wszystko było ok...
Pozdrawiamy ;)
http://caviki.blogspot.com/
Życzę wraz z Molly szybkiego powrotu do zdrowia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Biedna. Wracaj do zdrowia!
OdpowiedzUsuńOj Gi,łapka ma być zdrowa!
OdpowiedzUsuńZdrówka dla małej :)
Biedna psinka, życzymy jej zdrowia!
OdpowiedzUsuńhttp://pusia-moj-kochany-psiak.blogspot.com