W zeszłym roku Gi nauczyła się skakać przez obręcz z rąk. Skakanie to niemal jej naturalny sposób poruszania się, więc wszelkie sztuczki z wykorzystaniem skoków to jedne z jej ulubionych. Tym razem postanowiłam nauczyć ją skakać przez ręce i jednocześnie biegać dookoła mnie. Efekt końcowy pojawił się na ginkowym fanpejdżu, a niedługo potem również pytanie, jak nauczyć. Odpowiedź poniżej :).
Przygotuj:
smaczki
Można zabrać również kliker, ja go przy tym tricku nie używałam.
Przydatne umiejętności:
skakanie przez przeszkody
obieganie człowieka
Zanim Gi nauczyła się tej sztuczki umiała już skakać przez różne przeszkody oraz biegać dookoła mnie, dzięki temu szybciej udało jej się połączyć ze sobą obie umiejętności. W poście i filmie postaram się pokazać, jak nauczyć tego tricku psa, który nie zna przydatnych do tego sztuczek.
Uwaga!
Nie musisz realizować wszystkich punktów na jednej sesji, jest to wręcz niewskazane. Wszystko po kolei, nie spiesz się :).
1. Sadzamy psa przed sobą
2. Wyciągamy rękę, na początku może być nisko na ziemi, naprowadzamy psa tak, żeby przez nią przeszedł.
3. Następnie stopniowo unosimy rękę coraz wyżej tak, żeby pies zaczął nad nią skakać. WAŻNE jest miejsce, w którym go nagradzamy. Nagrodę podajemy mu w tym kierunku, w którym ma nas obiegać.
4. Umieszczamy nagrodę coraz bardziej za nami, w ten sposób pies uczy się, że od razu po skoku ma być za naszymi plecami.
5. Żeby pies przeskoczył od razu drugą rękę, musimy szybko obrócić się, żeby nakierować go podobnie, jak w punkcie 2. (jak ktoś robi agility, to pewnie skojarzy ze ślepą zmianą :D)
6. Jeśli już "mamy to!", to pozostaje utrwalić trick jako całość. Na początku można pomagać psu gestami, z czasem wystarczy sama komenda słowna :).
Już wiem czego będziemy uczyć się po cofaniu :D Bardzo dobrze wytłumaczone...
OdpowiedzUsuńJeszcze się nie spotkałam z tą sztuczką, sucz uwielbia skakanie, więc trzeba spróbować!
OdpowiedzUsuńSuper wytłumaczone! :)
OdpowiedzUsuńMusimy się w końcu też zabrać za tą sztuczkę :D
Świetna sztuczka i bardzo fajnie Wam to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa, na pewno spróbujemy, bo muszę przyznać, że pierwszy raz widzę tę sztuczkę :)
OdpowiedzUsuńOoo, jak pomysłowo! Napewno skorzystamy.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, kundlowe.blogspot.com
Jedna z lepszych skokowych sztuczek jaką widziałam :D. Emeta mogę co najwyżej nauczyć tak skakać przez nogi chociaż nie wiem czy to realne :P. Póki co i tak skakanie nie jest dla niego wskazane.
OdpowiedzUsuńOoo! Pani, Natalio! Pani jest swietna! Widzialam ta sztuczke.. ale jak uczylam Shire, to po prostu byl koszmar, a dzosoaj zabralam sie za sztuczke, Shira opanowala ja w 15-20 minut! Niby duzo ale wielki skuces! Jeszcze raz dziekuje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Laura&Shira
O, pokaż jak Wam wychodzi! :)
UsuńNie muszę realizować wszystkiego naraz? Super :D W takim razie mogę się pochwalić, że Fibi powoli tą sztuczkę umie i nawet nieźle jej wychodzi. Póki co do momentu "sadzamy psa przed sobą" :D
OdpowiedzUsuńWiesz, wspominam o tym, bo już dochodziły mnie słuchy, że niektórzy po obejrzeniu filmu instruktażowego stwierdzają, że sztuczki trzeba nauczyć w czasie jednej sesji i jak nie wychodzi, to się zniechęcają, pies się frustruje itd. ;)
UsuńNo to super, powodzenia z kolejnymi etapami! :P
Już wiem na co psice będą skazane! :P Bardzo podoba mi się ta sztuczka. Niby łatwa, niby trudna ale "to coś" w sobie ma ;)
OdpowiedzUsuńJestem na tym blogu po raz setny, ale muszę zaobserwować.
OdpowiedzUsuńJa raczej nie będę uczyć tego moich psiaków, bo po pierwsze - mam olbrzyma, a wątpię, że by go to zainteresowało, a po drugie - moje psy nie przepadają za skakaniem.
Pozdrawiamy,
swiatoczamibeethovena.blogspot.com/
Postanowiłam, że dziś będzie TEN dzień i Janka sobie trochę pohopsa przez rękę!
OdpowiedzUsuńNa pierwsze hop targetowała mi dłoń... później starała się przecisnąć pod ręką - rękę miałam na podłodze... Następnie ją trochę podniosłam (bo może za nisko?!?!), co tylko ją zachęciło do zrobienia "a kuku". Ostatecznie zaczęła mi wchodzić przednimi łapami na rękę. Ale to nadal nie to ;) Więc stawała nad ręką, a w końcu zaczęła mnie całą targetować tylnymi łapami.
Chyba mamy problem z emocjami :P I chyba dawno nie agilitkowałyśmy, bo komendę "hop" używam tylko przy pokonywaniu przeszkód.
Żeby nie było. Rękę zamieniłam na nogę i jakoś to nasze wieczorne ćwiczonko nie poszło na marne... :D
Haha, ten opis na zdjęciu... xD
OdpowiedzUsuńŚwietnie, już wiemy co będziemy robić :)
Bardzo ciekawe ;) chyba jak pojawi się trochę ciepła to będziemy próbować :)
OdpowiedzUsuńO wielkie dzięki Ci za tą piękną instrukcje :) Już wiem czego będziemy się uczyć ;)
OdpowiedzUsuńsuper Bohun szybko załapał o co chodzi (Bohun to pitbull red nose)
OdpowiedzUsuń