14.05.2015

GoPro - kamera do filmowania psów

Jeszcze zanim pojawiła się u nas sportowa kamerka śmiałam się, że do szczeniaków powinni dodawać lustrzanki i GoPro. Lustro do ładnych fotek, a GoPro do filmowania rozwoju malucha (w ostatnim czasie wielu psiarzy stało się posiadaczami takiego "zestawu"). Są oczywiście inne kamery sportowe, ale nie będę rozwodzić się na ich temat, nie interesuje mnie to w takim stopniu, post będzie poświęcony tylko bohaterowi :).


GoPro Hero 3+ Black Edition jest z nami od kwietnia zeszłego roku. Nagrywałam w upały, na mrozie -8ºC (zima była ostatnio dość łaskawa), w wodzie i nie będę tu pisać o specyfikacji, a o moich własnych odczuciach odnośnie tego sprzętu.


Wielkość
Kamera jest na tyle mała, że mieści się w saszetce obok piłki i smakołyków. Jest niewiele większa od pudełka od zapałek. Bardzo mi się to podoba, mogę ją prawie zawsze zabrać ze sobą i szczególnie tego nie odczuwam.
Razem z obudową waży ok. 140g. 


Mocowanie
Dzięki temu, że kamera jest tak mała mamy możliwość montować ją w przeróżnych miejscach. Jest dużo gotowych części do montażu w bardzo różnych przedziałach cenowych (przykładowo headstrap od ok. 30 do 100zł). Każdy znajdzie coś dla siebie. Samemu też można wykombinować mocowanie (ja mam już na jedno pomysł :)). Różnorodność mocowań sprzętu to jeszcze więcej ciekawych ujęć. Widok z psiej perspektywy, pies z perspektywy naszej twarzy, z wysokości drzewa? Żaden problem!

Obecnie posiadam head strap, quick clip, monopod, statyw elastyczny z adapterem do kamery, mocowanie na rower/rurkę, prawie jaws ;), kilka przegub, przylepców, śrubek i szybkozłączek. Korzystam też z podstawki, na której stała w pudełku kamerka, no i rzecz jasna z obudowy wodoodpornej. Do pełni szczęścia brakuje mi chyba tylko drona.


GoPro + mały pies 
Tutaj możliwości są już nieco ograniczone. Kamera co prawda nie jest duża, ale waży tyle samo albo więcej co zabawka dla małego psa. Gi bez problemu porywa ją przyczepioną do zabawki, ale nie robi tego z wielkim entuzjazmem, podejrzewam, że przeszkadza jej złe wyważenie.
Jest też opcja zamontowania kamery na psie, są nawet specjalne szelki, które Gi miała okazję mierzyć, ale są dość drogie, nie można używać ich jako szelek spacerowych, bo nie mają zapięcia na smycz, z resztą nawet jakby miały, to nie wyglądają na zbyt wygodne, żeby pies dłużej je nosił.
Można też kombinować z mocowaniem do obroży i zwykłych szelek. Kamera przyczepiona do obroży obija psią mordkę, z przodu szelek obija łapy, więc jedyne sensowne miejsce to grzbiet. Z tymże trzeba liczyć się ze sporymi wstrząsami. 



Stabilizacja obrazu 
Szału nie ma i niczego nie urywa. Kamera najgorzej radzi sobie, kiedy zostanie podpięta do psa. Wtedy obraz to istne trzęsienie ziemi.  

► przykładowy film


Wodoodporność
To jedna z jej ogromnych zalet! Możemy nagrywać niezależnie od warunków pogodowych i... pod wodą! W obudowie kamera jest też brudoodporna, jak przez przypadek wpadnie w błoto, to nic się nie stanie.


Kamera bez wyświetlacza
Jak nagrywać film, kiedy nie widzimy co się właściwie nagrywa?
Wyświetlacz w kamerze sportowej nie jest zbyt potrzebny, jeśli mamy kamerę przyczepioną przykładowo do głowy, to przecież i tak nie widzielibyśmy, co jest na ekranie. GoPro ma WiFi, dzięki czemu możemy połączyć ją ze smartfonem/tabletem i na jego ekranie zobaczyć obraz, jest trochę opóźniony w czasie i na dłuższą metę takie rozwiązanie jest niewygodne.

Można też dokupić wyświetlacz LCD, ale to kolejny koszt i kamera zwiększa swoje gabaryty.

Rozwiązaniem nie zwiększającym kosztów i gabarytów jest zastosowanie metody prób i błędów. Można ustawiać sprzęt w różnej odległości, notować/zapamiętywać, a następnie oglądać efekty i weryfikować co następnym razem zrobić inaczej. Ja na samym początku pomagałam sobie smartfonem, a potem polegałam już tylko na intuicji. To bardzo podobne do poznawania nowego obiektywu. Najpierw patrzymy w wizjer i jeśli jesteśmy zbyt blisko/daleko to zoomujemy, a z czasem od razu zaczynamy ustawiać się w odpowiedniej odległości i dopiero potem pracujemy nad kadrem. W zimowym filmie większość ujęć wygląda tak, jak miało wyglądać, a niczego nie podglądałam! ;)
Nie ukrywam jednak, że czasami z wyświetlaczem byłoby jednak wygodniej. 

Slow Motion
GoPro pozwala nagrywać wiele klatek na sekundę dzięki czemu możemy uzyskać naprawdę płynne, zwolnione tempo. Super sprawa, bo nie tylko świetnie to wygląda, ale dla wielu może okazać się naprawdę pomocne. Na zwolnionych ujęciach dokładniej widać co dzieje się z nami lub psem, dzięki czemu łatwiej wyłapać ewentualne błędy w pracy z czworonogiem.


Dźwięk
W wodoodpornej obudowie nie jest zbyt dobrze rejestrowany, bez niej jest całkiem nieźle. Większość psiarzy i tak wycisza dźwięk, ale czasami jego obecność jest przydatna, np. kiedy chcemy sprawdzić, czy w czasie sesji klikerowej klikamy w odpowiednim momencie.  
W zestawie są specjalne drzwiczki do obudowy z otworami pozwalającymi na lepsze rejestrowanie dźwięku, ale komu chciałoby się za każdym razem je zmieniać? 

Jakość obrazu 
Dla mnie jest naprawdę zadowalająca. Takie małe pudełeczko, a wypluwa taki obrazek, wow! Na komputerze wygląda to bardzo ładnie, po wrzuceniu do sieci jakość filmu zależy od miejsca, w którym go umieścimy. Podobno YouTube mieli równo wszystkie filmy, ale jak ma się już 10 tys subów jest z tym lepiej, pewnie minie jeszcze trochę czasu zanim sama się o tym przekonam.

Poniżej porównanie tego samego momentu, po lewej zmielonego przez YouTube (żeby nie było, jest ustawiona jakość full HD) oraz po prawej wyświetlanego w odtwarzaczu zainstalowanym na komputerze. Ktoś jeszcze ma wątpliwości, co do jakości filmów z GoPro? :D


Jakość filmów z danego sprzętu najczęściej oceniamy oglądając różne produkcje choćby na takim YouTube, jak widać może to być mylące. Trzeba brać poprawkę również na to, że filmy są poddawane różnej obróbce oraz są różnie zapisywane. Najlepszy materiał zapisany w niewłaściwy sposób może w sieci wyglądać jakby był nagrany kalkulatorem.

Zdjęcia
Obiektyw w GoPro nie jest tak dobry optycznie, jak te tworzone przykładowo do lustrzanek, więc jeśli chcemy mieć piękne zdjęcie z efektem rybiego oka to możemy się zdziwić. Nie ma autofokusa, mimo szybkiego trybu seryjnego zdjęcia w ruchu wychodzą poruszone. Uważam, że funkcja fotografowania to fajny dodatek i tylko tyle.
Przy serii 30 klatek na sekundę jest szansa na to, że wyjdzie nam coś w miarę ostrego (zdjęcie po prawej).


Szeroki kąt widzenia 
Bardzo pomaga to przy braku wyświetlacza, bo zawsze* załapiemy się w kadr. Dodatkowo efekt rybiego oka wygląda dość ciekawie i dodaje dynamizmu filmowanej akcji. Ma to jednak sporo wad:

ciężko ominąć niepożądane elementy tła
czasem trudno przypadkowo nie znaleźć się w kadrze - nie zawsze chcemy być widoczni, a jeśli nasz pies wykonuje np. jakiś trick z większą pomocą gestu ręką, to możliwe, że nie unikniemy jej w kadrze
im coś jest dalej tym jest mniejsze - niby logiczne, ale w przypadku takiego obiektywu ten efekt jest spotęgowany, żeby dobrze było widać filmowany obiekt trzeba być naprawdę blisko
zniekształcony obraz - pies z dużą głową i małym ciałkiem może wygląda uroczo, ale nienaturalnie wydłużone albo pogrubione kobiece nogi hmm... :P

*ja intuicyjnie ustawiam się dalej, szczególnie kiedy filmuję coś, co wymaga pokazania mojej sylwetki w całości. Zdarza mi się ustawić zbyt daleko, w efekcie czego ja jestem w miarę widoczna, a mój mały pies już zdecydowanie gorzej. Ujęcia tracą przez to na dynamizmie.

Zastosowanie
Przez problem z odległością od filmowanego obiektu GoPro nie nadaje się do filmowania wszystkiego. Nie ma sensu zabierać jej na zawody. No chyba, że je sędziujemy i możemy bezkarnie stać na środku ringu albo mamy dron (to pół żartem pół serio ;)). W przeciwnym wypadku niewiele będzie widać:


Jak włączymy pełny ekran, to można dostrzec na trawie pomykającego yorka, ale hopki za tunelami są praktycznie niewidoczne. Jakaś pamiątka z przebiegu jest, ale ja wolałabym widzieć więcej, to pozwoliłoby mi wysunąć więcej wniosków i pobiec lepiej na kolejnych zawodach!
(Wydawać by się mogło, że tunele są w dużej odległości od bandy, ale wcale tak nie było ;).)

Jest nieco lepiej, kiedy ustawimy kamerę gdzieś wysoko, np. na monopodzie, ale i tak szału nie ma.


Kręcenie w domu też wychodzi średnio, ale biorę pod uwagę, że akurat u nas jest naprawdę kiepskie oświetlenie (pojawia się szum), jeśli chodzi o nagrywanie czy zdjęcia i myślę, że sportowa kamera (która bardziej kojarzy mi się z plenerem) ma prawo gorzej sobie radzić w takich warunkach. No i tutaj też może doskwierać szeroki kąt widzenia - pamiętajcie, GoPro widzi wszystko, więc jesteście zmuszeni dbać o porządek, przynajmniej na czas nagrywania ;).



Spacery, treningi, reportaże - tutaj na pewno będziemy zadowoleni :D. Kręcenie GoPro to dla mnie sama przyjemność, w zasadzie nie zawracam sobie głowy nagrywaniem, tylko po prostu bawię się z psem, a cała reszta robi się sama (no... prawie ;)). 



Czas nagrywania
Nagrywając w jakości full HD (1080p) na karcie 16GB mogę nagrać ok. 1h materiału. Jak na razie zupełnie mi to wystarcza. Z tego co wiem sam akumulator pozwala na ok. 2h nagrywania.

Wytrzymałość i sprawność działania
Moja kamera zaliczyła już dwa upadki na płytki, na szczęście oba w obudowie, więc nic jej się nie stało. Sama obudowa jest już nieco porysowana, ale nie widać tego na pierwszy rzut oka, posiada też jedno pęknięcie, ale w takim miejscu, że nie wpływa to w ogóle na jej działanie czy wodoodporność. Za to dość poważnie uszkodziła nam się jedna z szybkozłączek, wyciągałam ją z podstawki i pękła. Tak po prostu ułamała się jedna część. Szybki mail do dystrybutora i kilka dni później dostałyśmy nową. Wyczytałam jednak, że podobno zamienniki są porównywalnej jakości, więc chyba zaopatrzę się w jakiś większy zapas ;).
Obudowa dobrze trzyma się ze wszystkimi elementami do montażu. Do takiego stopnia, że raz założyłam headstrap z kamerą i nie włożyłam śruby, kamera bez problemu trzymała się na głowie (nie próbujcie tego, mimo wszystko nie polecam).

Kamera działa sprawnie, tylko raz miała jakiś problem ze sobą i musiałam wyjąć z niej akumulator, potem już wszystko było w porządku. W ogóle dość fajnie się jej używa, ma tylko 3 guziczki, w tym 1 od wifi, a pozostałe do całej reszty.

Wolę kręcić GoPro czy lustrzanką? 
Odkąd pojawiły się lustrzankowe filmy zaczęły się tego typu pytania, więc odpowiadam :). Zacznijmy od tego, że to są dwa, totalnie różne sprzęty. Niby są podobne, ale wiecie, to trochę tak, jak zapytać czy wolimy gofrownicę, czy toster? Ja lubię i gofry, i tosty :D. 
Kamera sportowa jest bardzo praktyczna, daje możliwość wykonania ujęć z najbardziej ekstremalnej czy nieoczywistej perspektywy. Wyobrażacie sobie nagrywać lustrzanką na głowie? Z kolei lustrzanka, najlepiej z podpiętym jasnym obiektywem, daje niesamowity obrazek rodem z hollywoodzkich produkcji. Nie potrafię wybrać co wolę bardziej, najchętniej łączę jedno z drugim (ok, tosty i gofry wolę jednak oddzielnie).

► przykładowy film

Dla kogo GoPro?
Dla wszystkich psiarzy! Ale w szczególności dla tych, których psy uprawiają sporty naprawdę ekstremalne, robią podniebne ewolucje albo wyciągają niesamowite prędkości na torze, do takich sytuacji GoPro sprawdzi się doskonale, w końcu do sportów została stworzona. Dla osób, którym nie zależy tak bardzo na dużej ilości fpsów, małych rozmiarach i wodoodporności chyba niekoniecznie się sprawdzi, tym bardziej w dobie lustrzanek z funkcją nagrywania (które teraz ma prawie każdy).



20 komentarzy:

  1. My mamy kamerkę Sony HDR-AS30V. Jest niezła, ma stabilizację obrazu oraz zmienne pole widzenia. Niestety nie nadaje się do podpięcia do psa ze względu na kształt, a szelki do tej kamerki kupiliśmy - pff, totalne dno. Dla psa niewygodnie, szele się zsuwają...
    Ale gdyby pokombinować z jakimiś szelkami (np. norwegi) to pewnie dałoby się nagrywać. :) Na razie jednak takich nie posiadamy. Dzięki za post!

    OdpowiedzUsuń
  2. "Kręcenie GoPro to dla mnie sama przyjemność, w zasadzie nie zawracam sobie głowy nagrywaniem, tylko po prostu bawię się z psem, a cała reszta robi się sama"
    I to jest dla mnie argument! U mnie zawsze jest dużo zachodu z nagrywaniem filmików. Muszę ze sobą zabierać aparat, czasem z dwoma obiektywami, statyw, ustawiać kadr, ostrość, skorygować jasność, zaplanować w którym miejscu mam się znaleźć z psem. I to psuje przyjemność z zabawy, treningu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna kamerka, na chwilę obecną jest mi nie potrzebna, ale w przyszłości planuje jej zakup :)

    OdpowiedzUsuń
  4. My też mamy GoPro (starszą wersję) fajnie się sprawdzała dopóki rodzina nie zarąbała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajna rzecz, ale w sumie jakoś bardzo jej nie potrzebuję :P

    OdpowiedzUsuń
  6. My mamy GoPro ale taką co nakłada się na kask, np przy snowboardzie. Ciekawe czy nadałaby się do przypięcia psu? :)
    Pozdrowienia! K&T
    jackterror.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można pokombinować :D.

      Usuń
    2. No raz chciałam, ale nie mam żadnego uchwytu, a tak bez niczego nie dopnę bo wtedy dopiero wyszłoby "trzęsawisko" :D

      Usuń
  7. Super post! Dużo trzeba obrabiać filmiki z GoPro pod kątem takim fotograficznym tj. jasność, nasycenie barw etc? Czy też przycinasz, montujesz i już gotowe? Pytam jako totalny graficzno-fotograficzno-filmikowy laik :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... raczej nie, filmik z przebiegu Kasi i Lusi na zawodach w ogóle nie był obrabiany i wydaje mi się, że wygląda ładnie. Natomiast od dłuższego czasu i tak obrabiam nieco materiał, bo lubię dorzucić jakiś swój akcent ;).

      Usuń
  8. Jedynym dla mnie minusem jest cena. Te i inne kamery z tej firmy to w zaokrągleniu od 600 do 2000 zł wydatku...

    OdpowiedzUsuń
  9. właśnie też się zastanawiam nad kupnem kamery sportowej ale cały czas mam dylemat czy GoPro czy Sony :(

    Przy okazji chciałam zaprosić na bazarek,z którego zyski są przeznaczone na zwierzęta w schronisku.
    https://www.facebook.com/events/1061212627240026/

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy sprzęt :). Jednak chyba nie jest on dla nas niezbędny.

    H&F
    http://jaimojaspanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio wpadłam w internetach na film promujący prototyp kamery sportowej Lily - pełen zachwyt, myślę, że do nagrywania np. przebiegów agility, czy konkurencji we frisbee nadawałaby się lepiej, niż cokolwiek innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, faktycznie super sprawa! Nie słyszałam o dronie śledzącym człowieka (wiem, że są takie, którym można "narysować" trasę, po której będą się poruszać), a to urządzonko wydaje się dodatkowo łatwe w obsłudze :D. Cena przedpremierowa jeszcze do przełknięcia, ale później podobno chcą za to jakieś 4 tysie, trochę sporo :).

      Usuń
    2. No, wygląda bosko, jedyne czego się boję to ewentualne kolizje - już widzę, jak podczas filmowego spaceru pies wbiega między drzewa, a Lily rozbija się na pierwszym lepszym pniu :P

      Usuń
  12. Mam GołProł i szczerze mówiąc nie zachwyciłam się jakoś bardzo. Rzeczywiście, jest niezwykle poręczna, można nagrywać praktycznie z każdej perspektywy, ale... to jednak nie jest to. Czekam na wymarzoną lustrzankę z funkcją nagrywania i nie mogę się doczekać efektów, szczególnie że nie uprawiam z Lusią sportów ekstremalnych :D Ale super, że u ciebie się sprawdza. Może przy kolejnym psie, który będzie mógł normalnie biegać też lepiej ją wykorzystam. :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Super ta kamera. Fajnie byłoby widzieć z jakiej perspektywy moje psy spoglądają na świat.
    Pozdrawiam,
    wesolepupile.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak przyczepiłaś tą kamerkę do Ruffwearów?

    OdpowiedzUsuń

Projekt i wykonanie: Marta Swakowska © Psi Kawałek Internetu