Żartowałam, tylko 41. Jeśli żadnej nie pominęłam, to mniej, więcej tyle właśnie przewinęło się przez moje ręce w ciągu ostatnich 7 lat.
Po co? Na co? To tak samo, jak pytać kobietę po co jej kolejna para butów. Może ma nietypową stopę i nie znalazła jeszcze tych idealnych? Może zbieranie butów to jej hobby? A może po prostu lubi mieć dużo, żeby zawsze mieć wybór?
W kwestii psich obroży nie rozpatrujemy tego raczej ze względu na potrzeby psa. No chyba, że ktoś ma problemy psychiczne i naprawdę uważa, że jego pupil POTRZEBUJE mieć pierdyliard obróżek, każda w innym kolorze. Zdrowy na umyśle psiarz kupuje obroże dla siebie, żeby cieszyły jego oko, no i dobrze by było, jakby przy tym spełniały swoją funkcję.
Dziś obroża poza tym, że jest swego rodzaju trzymadłem do psa, miejscem, do którego przyczepiamy adresówkę, ma też funkcję ozdobną i może mieć jeszcze różne bardziej lub mniej przydatne bajery. Są na przykład obroże z diodami, żeby pies był dobrze widoczny po zmroku (bo niektórzy wychodzą ze swoimi psami wieczorem). Są też obroże brudoodporne, które wystarczy po spacerze przepłukać wodą i znów są jak nowe (bo niektóre psy uwielbiają błotne spa, a ich właściciele lubią, kiedy ich zwierz ma na sobie czyste akcesoria ;)).
Obecnie nasze zbiory są dużo szczuplejsze niż niegdyś i bardzo mnie to
cieszy. Wcześniej niemal od razu klikałam to, co mi się spodobało, teraz
działam mniej pod wpływem impulsu (o tym przy okazji postu o zabawkach
:)). Tak wygląda obecnie garderoba moich psów.
W pierwszym rzędzie, od lewej: smycz pleciona DogStyle, szelki Y Hurtta, szelki Ruffwear Front Range, szelki Ruffwear Web Master.
Niżej: obroża Dublin Dog, smycz pleciona DogStyle, amortyzator od Magdy :).
I najniżej: obroża Rogz Snake, Hurtta Lifeguard, Lupine basics, Lupine Flower Power, Rogz Snake, Lupine Rain Song, Jelly Roll, Ruby Cube, smycz rogz Snake x3 i obroża Hurtta.
Eh... marzy mi się jeszcze jedna taka pleciona smyczka, szeleczki i może, MOŻE jakaś obróżka... :D
Jezu.... *-* raj dla oczu :D
OdpowiedzUsuńNigdy w zyciu nie widziałam, żeby ktos miał tak pokaźną kolekcję psich ubrań! :o Wydawać by sie moglo, ze kiedys miałaś co najmniej dziesięć psów na raz! Uwielbiam kolorowe akcesoria, aż milo się patrzy :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam spytać - skąd obróżka z trzeciego zdjęcia trzecia od prawej, góry w agilitowe wzorki?
UsuńTo ActivDog.
UsuńRaj! Ja nie kupuję obróżek dlatego, że moja suczka ma długa sierść i nic nie widać :P A marzy mi się kilka takich fajnych... :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
collie-jetta.blogspot.com
Szelki są bardziej widoczne! :D
UsuńAż miło popatrzeć. Moja Charlie ma trzy obroże, jedne szelki, niedługo będą drugie, a smyczy już nie liczę :D
OdpowiedzUsuńOooo *-* Ale i tak mi wystarczy jedna i nawet dwóch obroży nie chciała bym mieć, bo by jedna leżała ciągle tylko :p
OdpowiedzUsuńzwariowaneurwisy.blogspot.com
Cudowna kolekcja <3 Aż mnie zamurowało... My przez 2 lata zebraliśmy 13 obróżek (1 pies), więc też nie jest źle :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Natalia i Lucky
Aaaaaaa! No i Chi mi teraz ryczy, że nie ma co na siebie w piątek włożyć!!!;-)
OdpowiedzUsuńCo z Ciebie za matka?! :D
UsuńMatka dobra ino córka rozkapryszona. Już zapomniała, że mamusia przywiozła dwa tygodnie temu z Mediolanu piękne turkusowe szeleczki - ostatni krzyk włoskiej mody ;-)
UsuńA to niewdzięczne babsko :D.
UsuńNam jak na razie wystarczą 2 obroże w użyciu, juliusy i teraz szukam nowych szel. Ale ta pleciona smycz fioletowo-turkusowa to cudo! Ile kosztowała?
OdpowiedzUsuńkundelka.blogspot.com
Około 23zł, ma 1,5m :).
UsuńOł maj gad. Niesamowita kolekcja. Aż mi się głupio zrobiło z moimi dwoma obróżkami, dwoma szelkami i jedną smyczką :(
OdpowiedzUsuńMiło powspominać - doskonale pamiętam zdjęcia Twoich wtedy to Tosiakowych zbiorów na dogo :D
OdpowiedzUsuńSmycze rogza to te same? dobrze się trzymają, nasze rogzowe nie cieszą się długim żywotem, po roku nadają się do kosza :P
Tak, te same :D. Uwielbiam je i serio nieźle się trzymają, choć czarna jest trochę pogryziona przez (jeszcze małą wtedy) Gi.
UsuńFanką Rogza? Chyba Fanatyczką! :D
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że mnie znacznie bardziej podoba się obecna kolekcja :) Widać, że przemyślana, dobrana i nadal cudownie kolorowa.
Tak, fanatyczka to chyba lepsze określenie :P.
UsuńJa też o wiele bardziej jestem zadowolona z tego, co mam teraz i ani trochę nie żałuję, że pozbyłam się całej reszty :D.
Haha :D Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuńMi podobają się setki psich akcesoriów, ale z kilku względów staram się nie przesadzać z kupnem.
Tyyleee kolorów *^*
OdpowiedzUsuńSuper zbiory :D Podoba mniem siem :3
A widziałaś już obróżki od Warsaw Dog ?
Jak dla mnie mega, zamawiamy niedługo :)
A widziałam i kuszą mnie bardzo :D.
Usuńbardzo mi się podobają wasze szelki *-*
OdpowiedzUsuńBoskiee <3
OdpowiedzUsuńMy mamy tylko 2 pary szelek, 2 obroze i 3 smycze ( + 4 w drodze ). Musze kupic jeszcze szelki i obrozke wyjsciowa w jakis fajny wzorek :D
O jejku *.* Cudowne obróżki, szelki, smycze, wszystko! :D Nie mogę oderwać oczu <3 Też musimy sobie sprawić obróżkę z rogza!
OdpowiedzUsuńRety, przy Tobie jestem takim słabiakiem... My mamy dwie obroże (jedna można powiedzieć, że niemal zabytkowa-ma spokojnie tyle lat co ja) i jedną parę szelek (swoje pierwsze Milo już rozniósł dokumentnie). Te plecione smycze są prześliczne!
OdpowiedzUsuńA no prawda, śliczne i takie w miarę uniwersalne, dwa kolorki i pasują do tylu rzeczy :D.
UsuńOooo wooow :)
OdpowiedzUsuńile cudowności, piękności, raj dla oczu <3
Choć właśnie też podoba się ostatni zestaw. I aż wstyd się przyznać, ze moje mają po jednej obroży, prawie po jednych szelkach i minimalną ilość smyczy :)
Wszędzie tyle kolorów i wzorów, że nie można się powstrzymać od kupowania nowych akcesoriów :P
OdpowiedzUsuńMnie zastanawia kolor waszej różowej obroży Lupine. Nasza smycz jest z tej samej serii, też różowa a ma jaśniutki, pastelowy kolorek.
OdpowiedzUsuńNasza jest bardzo neonowa, wpada lekko w koral/pomarańcz. Ciekawe skąd te różnice.
UsuńOoo dobrze, że przeczytałam to przed złożeniem zamówienia!
UsuńCzyli jak to jest - odcień różu jest zależny od rozmiaru/szerokości taśmy?
Którą rozmiarówkę ma Gi?
Mamy dokładnie martingale 18mm i zakres regulacji 25-35cm.
UsuńA nasza smycz ma 18mm szerokości i 120 cm długości. Kolor taki - http://3.bp.blogspot.com/-rNR4ekDSNLo/VaO26ODrNBI/AAAAAAAAL2A/o7JqoEpFLTA/s1600/_MG_0951.jpg (pierwsza od lewej). Nie wiem skąd te różnice, powinny być przecież szyte z tej samej taśmy.
UsuńA tych różowych szelek hurtta ( norweskie ) już nie macie?
OdpowiedzUsuńNie, sprzedałam je już jakiś czas temu. Norwegi to nie jest jednak ten typ szelek, za którym przepadam.
UsuńMega kolekcja!
OdpowiedzUsuńOd zawsze podobały mi się rogzy, musze w jakieś znowu zainwestować :)
A ja myślałam,że to nasze zbiory są pokaźne :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę ich sporo! Ja zastanawiam się nad obrożą od KudłatyArt lub coś w tym stylu. :P
OdpowiedzUsuńAle mnie okropnie wkurza, że róż w serii Basic jest zupełnie różny w moim rozmiarze. Twój mi się bardziej widzi.
OdpowiedzUsuńOł oł łał. Tyle dobroci. Teraz mamy dwie obroże, jedną starą niebieską, drugą nowo kupioną, na wystawie chromową z odblaskiem. Tyle nam wystarcza. W szelkach nie jestem minimalistą mamy jedne stare spacerówki, jedne norweskie, jedne guardy Y (troszkę przeze mnie ulepszone, niemal jak sledy) i Experience touren. Ruffweary trochę drogie planuje coś z ZeroDC, może nawet te fastery (w kolorze pomarańczowym, by do bloga pasowały ;) do psa przy okazji, (a właśnie apropo bloga mam tam nowy wygląd) Co do smyczy, jedna 1m stara, druga przepinana 2,2m i trzecia czyli flexi vario. Wierz mi, tyle wystarcza ;)
OdpowiedzUsuńA jaki obwód szyi mają Twoje psy, bo może bym coś odkupił (jeśli jest "coś" na sprzedaż)
Spoko, wierzę :). Sama przez 7 lat używałam tych samych smyczy, a dwie plecione kupiłam dopiero w tym roku, bo ile można dzierżyć w ręku cały czas to samo :D.
UsuńTosia ma 23cm, a Gi około 28cm, ale aktualnie nie mam już nic na sprzedaż :).
Jestem pod wrażeniem:) Ogi ma tylko dwie...:-(
OdpowiedzUsuńSZOK :D
OdpowiedzUsuńSkoro masz trzy takie smycze Rogza, to chyba są warte uwagi :D. Ja od jakiegoś czasu szukam żarówiastej żółtej obroży, najlepiej z podwójnej taśmy albo jakiejś porządnie uszytej. I pustki :P.
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię, są całkiem porządne i mają miłą w dotyku taśmę, gdyby nie te plecione, to pewnie zdecydowałabym się na kolejne rogzy.
UsuńMy mamy taki żarówiasty (neonowy) żółty z rogza właśnie, ale na fotach wpada czasami w limonkę.
:o Wielkie WOW, to wszystko co potrafię z siebie wydusić. Sprzedajesz jeszcze coś, czy już wszystko wyprzedane? Pozdrawiamy pusia-i-ja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZ szelek/obroży/smyczy nie mam już nic na sprzedaż, ale możliwe, że będę pozbywać się jakichś zabawek.
UsuńNooo.....:) jak sobie przypomnę, mój york miał przez cale życie może 3 obroże. A ta ostatnią skórzaną to nosił kilka dobrych lat. Ale w sumie czemu nie, jak lubisz:) Miło się na nie patrzy, takie kolorowe - śliczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWooow *-* To chyba wymarzona kolekcja każdego psiarza!
OdpowiedzUsuńTeż mi się marzy pleciona smyczka w jakiś ładnych kolorkach - może w końcu zdecyduję się na jakieś ładne połączenie i ją zamówię :)
Wow *,* Po przeczytaniu tego i zobaczeniu tych cudownych rzeczy na zdjęciach, mam teraz ochotę kupić coś mojej trójce :D A kolekcja świetna ♥ Chyba muszę coś zamówić dla psów, bo nasza szafa przy waszej to pustka ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :))
Dobrze, że moje psy nie potrafią czytać, bo gdyby zobaczyły ten wpis z pewnością doszłyby do wniosku, że ich nie kocham i trzeba kontaktować się z TOZ-em. Zwłaszcza Tytania, bo Gambit chociaż ma widoki na jakąś nową galanterię, ale ruda to chyba do końca świata będzie pomykać w niezniszczalnym Dublin Dogu. :P
OdpowiedzUsuńDublin Dog ostatnio wypuścił jakieś nowe wzory, hmmm :D. Z takich obroży dla brudasów podobają mi się też Biothane, ale ciężko u nas dorwać w małym rozmiarze i w wersji zaciskowej :(.
UsuńOjej, taka kolekcja! :D
OdpowiedzUsuńGdzie ty to trzymasz ? Mojej suczce w rok uzbierało się może z 8 obróżek.
Ale podziwiam xD
Nareszcie post tego typu który może pozwoli mi się przełamać do pokazania swojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńEh słaba ze mnie pańcia, my mamy raptem dwie pary szelek, jedną smycz i jedną obrożę :D Jakoś nie mam takiego szału zakupowego, ale po wyjeździe nad morze postanowiłam, że muszę zaopatrzyć Terrora w drugą parę szelek i koniecznie kupić minimum dwie smycze, bo nasza przeszła dwudniowe zacięcie się jak naleciało piachu do karabińczyka :D
OdpowiedzUsuńCuda! *W*
OdpowiedzUsuńO kurdałkę! Nieźle :D My powiększamy zbiory z czasem,ale obiecałam,że w 2016 kupuję wszystko co mi się spodoba tak żeby mieć wybór :P
OdpowiedzUsuńOjeju, jak tego dużo. My w naszej kolekcji mamy tylko 3 smycze, szelki i 2 obroże :)
OdpowiedzUsuńNo nie. I wyszłam na taką, co nie kocha swojego psa. Dwie obroże, których nie nosi. W ciągu 6,5roku miał jedynie 5 obróżek :p. Szelek ciut więcej, ale nigdy nie doszliśmy di takiej kolekcji, jak Wy. Jesteś szalona! :D
OdpowiedzUsuńDwa lata temu zakupiłem 2 dwie smycze Lupine Moo Cow i Fly Away, ładnie wykonane, wydawały się solidne. Jedna została całkowicie przegryziona przez jednego z psiaków, druga również przegryziona do połowy przez psiaka drugiego. Lupine.pl chwali się gwarancją nawet jeśli pies przegryzie smycz - ok, fajnie - wysłałem obie smycze po zgłoszeniu reklamacji, czekam. Paczka nie została odebrana, wróciła się -zapłaciłem za wysyłkę w dwie strony... Późniejsza korespondencja to już żenada, na do widzenia otrzymałem wiadomość abym już więcej nie robił zakupów na lupine.pl Omijać szerokim łukiem. Lekceważenie klienta, bezczelność obsługi, oszustwo marketingowe.
OdpowiedzUsuńPrzecież oni już od dawna nie działają :).
Usuń