Wczoraj coś ewidentnie wisiało w powietrzu albo to zbyt długie futro ciąży już ginowemu móżdżkowi. Nie wiem czy już kiedyś o tym wspominałam, ale zauważyłam dziwną i wydawać by się mogło absurdalną zależność między długością psiej sierści, a tym, jak pies wtedy pracuje. Mówię tu rzecz jasna wyłącznie o Ginie. Zawsze jak ma krótkie futro to jakoś lepiej jej się myśli, a jak zarośnie to przychodzą jej do głowy głupie pomysły. Kwestię długości sierści traktuję pół żartem, pół serio, ale obserwuję to już prawie 6 lat i zawsze się sprawdza... ;)
Gi nie ma w zwyczaju bez sensu łapać za nagrodę, kiedy nie usłyszy pozwolenia, a wczoraj postanowiła sama się nagrodzić i generalnie przez większość treningu miała galaretę zamiast mózgu i nie była sobą. Już po tym zachowaniu wiedziałam, że to nie będzie taki trening, jaki sobie wymarzyłam, dlatego postanowiłam, że będziemy robić najprostsze ćwiczenia, a te trudniejsze elementy przerobimy w domu. Lista "jak utrudnić psu wykonanie slalomu" jest coraz dłuższa ;).
Poza tym zaczęłam zastanawiać się czy inna suka może jakoś nietypowo reagować na drugą sukę z cieczką. Reakcja jajecznego samca nie byłaby zaskoczeniem, ale innej suki?
Jak to mówią, wszystko jest możliwe, a cuda zdarzają się tak czy inaczej. ;)
OdpowiedzUsuńCudem to ja bym tego nie nazwała :P.
Usuńzauważyłam to samo u Neski z futrem! masakra, codziennie przycinaj to będziesz miała idealnego psa :D
OdpowiedzUsuńNiestety przyciąć się nie da, jedynie strzyżenie wchodzi w grę, ale na to jeszcze trochę za zimno. Wiosno ruszaj dupę! :P
UsuńU nas długość włosa ma wielkie znaczenie. Zauważyłam, że kiedy włoski nabierają już długość, pies nie pracuje tak chętnie jak przedtem, robi się leniwy. Strzyżenie zawsze daje mu takiego kopa! :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko Kiki pracuję lepiej jak jest ogolona :D A już myślałam, że jest coś z nią nie tak :p Ja mam wrażenie, że po prostu ma za dużo włosów, które je ogrzewają i przez nie mózg się przegrzewa, a później wyłącza :D
OdpowiedzUsuńMoje suki czują cieczkę u innych i potrafią wyłączyć mózg :) W czasie swojej też mają czasem problemy z myśleniem :-
OdpowiedzUsuńProblemy z myśleniem w trakcie swojej cieczki przerabiałam u Tosi, u Gi aż takich zmian nie zauważyłam. Za to nie pomyślałabym, że cieczka obcej suki może mieć na nią jakiś wpływ. Wydaje mi się, że wczoraj to właśnie między innymi to mogło tak wpłynąć na pracę jej szarych komórek.
UsuńW sumie to nigdy bym nie pomyślała, że ćwiczenia z psem i jego motywacja może zależeć od długości jego włosa, ale teraz jak przypominam sobie nasze treningi jak Biała Kulka była świeżo po strzyżeniu, to rzeczywiście wtedy lepiej nam się pracowało :D
OdpowiedzUsuńJuż dużo razy o tym czytałam, i mój burek też lepiej pracuje jak jest ogolony :D W maszynce siła!
OdpowiedzUsuńJuż wiadomo dlaczego do pracy nadają się tylko psy z lini work! One po prostu mają mniej futra od przeciętnego show'a! (Dla osób które nie zrozumiały: Spotkałam się z opinią "ekspertów", wedłóg których to obciach pracować psem wystawowym, bo on " nie do pracy stworzony". Też znacie takich?)
OdpowiedzUsuńHaha, na treningu śmiałyśmy się właśnie, że Gi lepiej pracuje, jak jest łysa, bo wtedy jest "prawdziwym workiem" :P.
UsuńTo z sierścią to nie tylko Wy, bo Niko ma dokładnie tak samo. To dziwne i... dziwne, ale tak jest!
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie widziałam Gi w bardzo długiej sierści. Masz może zdjęcie, na którym jest bardzo, bardzo zarośnięta? :)
Również czekam na zdjęcie Gi w długiej sierści :D
UsuńProszę bardzo :D, tutaj Gi miała jakieś 5 miesięcy i to było najdłuższe futro, jakie nosiła. Potem zaczęłam ją strzyc :).
UsuńSuper kudłata, ale chyba wolę ją w takiej jak ma teraz :D
UsuńA na pyszczku też miała by tak długą sierść, czy tam jej nie rośnie? :)
UsuńNa mordce też jej rośnie futro, ale tam była strzyżona dużo wcześniej. Jakoś od 3 miesiąca życia miała regularnie przycinany pyszczek.
UsuńJa nigdy Nikowi pyszczka specjalnie nie strzygłam, bo bardziej podoba mi się jako "misio" :)
UsuńJa nie lubię za bardzo włochatego pyska, włosy drażnią oczy, broda namaka od wody i śliny, fuuj xD.
UsuńO tym, jak suka potrafi reagować na inną sukę z cieczką, mogłabym już pisać książki :P. Tayrze w takich sytuacjach od razu wyłącza się mózg i pozamiatane :D.
OdpowiedzUsuńCiekawa mogłaby być taka teoria, że ilość szarych komórek maleje proporcjonalnie do długości futra :D
OdpowiedzUsuńMicza memła siki po cieczkujących sukach i zagląda im pod spódniczkę, ale nie zauwazyłam, żeby nie mogła się przy nich skupić.
U Gi to nie jest tyle kwestia braku skupienia, co po prostu braku myślenia i robienia rzeczy bez sensu :D. Ona zazwyczaj bardzo myśli, żeby wszystko dobrze zrobić, a wtedy robiła byle szybciej dostać piłę. SUKA!
UsuńCoś w przeszkadzającej sierści jest, mój jak ma jej też za dużo to nie chce nic robić.
OdpowiedzUsuńKwestia futra mnie zaintrygowała, nie powiem :D Wiosna już tuż tuż, więc niedługo pozbędziesz się jej kłaków ;)
OdpowiedzUsuńA co do całokształtu- czasami musi być gorzej, żeby potem było lepiej. Grunt, że jakoś trening poszedł, pobiegałyście sobie i miałyście z tego fun (jak sądzę). Nam treningi idą mocno w kratkę - czasami jest super, pies włączony, przyspieszenie na 120% i to nawet na suchą karmę, innym razem piszczę jak głupia wymachując kawałem schabu, żeby Moro łaskawie skoczył hopkę. Drugi scenariusz to juz bardziej hardcore, ale zdarza się i musimy się z tym pogodzić. Następny trening będzie lepszy ;)
A tak w ogóle- to gdzie biegałyście? Na gwałt potrzebuję miejsca na odkurzenie strefek :P
Teraz choruję, nie wychodzimy na zbyt długie spacery, a ma się ocieplić na dniach, więc będzie okazja do skrócenia kłaka :D.
UsuńZ takich nijakich treningów mam fun odkąd postanowiłam całkiem wrzucić na luz. Gienka miewa czasami takie dzikie momenty, kiedy na torze łapie wkrętkę na daną przeszkodę (i jak walniesz Rejtana przed slalomem, żeby zrobiła tunel, to ona i tak się wciśnie w ten slalom) albo robi coś tak niechlujnie, że masz ochotę ją ukatrupić (bo przecież na poprzednim treningu było perfekcyjnie!), ale ona potem patrzy tymi swoimi oczkami i nie da się na nią gniewać :D.
Wpadamy sobie od czasu do czasu do Miśkowej na Szeligowską :). A jak chcesz odkurzać strefki i Psistań dalej aktualna to ja chętnie. Kolejny obcy slalom do przerobienia :P.
Też to zauważyłam u Neli - jak jest ogolona to dużo lepiej myśli i ogólnie jest chętniejsza do pracy. :D Co do treningu - no może mi najlepiej nie było, ale są wzloty i upadki, następnym razem będzie lepiej! Booooskie fotki! <3
OdpowiedzUsuńcztery-lapy-jeden-nos.blogspot.com
To teraz już wiem co zrobić. Muszę ogolić Dziabonga ;)
OdpowiedzUsuńKażdy ma gorsze dni, w przypadku Tosi zachowanie Gi to standard na każdym treningu ;) A co do reakcji suczki na drugą suczkę z cieczką - gdy Tosia ma kontakt z przedstawicielką swojej płci w tym czasie, wciąż za nią biega, chodzi, macha ogonem, zachowuje się podobnie jak samiec i próbuje ją wylizywać w pewnych miejscach...
OdpowiedzUsuńJak obetnę moją suczkę to zobaczymy czy twoje spekluacje się sprawdzają :P.
OdpowiedzUsuńMy mamy tak samo. Gdy Timber jest owłosiony to szybciej się męczy, nic nie chce robić. Co innego gdy jest ostrzyżony. Biega, skacze. Tak jakby lżejszy :D
OdpowiedzUsuńPowiem Ci , że nie tylko ty to zauważyłaś u swojego psa ! :D
OdpowiedzUsuńU zwierząt również pojawiają się zachowania homoseksualne.
OdpowiedzUsuńMoże Ginka chce Ci o czymś powiedzieć ;-)