6 lat i nic się nie zmieniło, nawet poważna mina została taka sama :)
Jak już kiedyś wspominałam, moim marzeniem zaraz po psie jakim była Tosia był kolejny, który lubiłby się ze mną bawić i rzecz jasna, który miałby bardziej równo pod sufitem niż Toś. No i w końcu mam. Każda forma zabawy z Giną sprawia mi mnóstwo radości, lubię czasem się z nią powygłupiać, porzucać piłkę czy frisbee albo udawać, że "walczę" z nią o owcze futro. Oczywiście nie było tak od samego początku, o czym też wiele razy mówiłam. Włożyłam bardzo dużo pracy, cierpliwości i czasu w to, żeby móc bawić się w normalny sposób z moim psem. Kiedy już to osiągnęłam nie zwracałam dużej uwagi na to w jakim stylu Gina pracuje kiedy nie widzi nagrody, kiedy nagroda leży na trawie lub kiedy w ręku mam coś fajniejszego niż szarpak. Nawet napisałam o tym post 2 lata temu, o tutaj. Miałyśmy nad tym pracować, ale ostatecznie zabrakło mi już cierpliwości, mimo to cel został osiągnięty! :D Oczywiście nic się samo nie zrobiło, ale postanowiłam potraktować ten temat bardzo na luzie. Poniżej wrzucam filmik, na którym Gi wymienia się zabawkami, w trawie cały czas leży PISZCZĄCA piłka, czyli najwyższy wymiar nagrody :).
Przy okazji tego, że Gi ma dziś urodziny chciałam też opowiedzieć Wam trochę o swoich obawach. Kiedy spełnia się jakieś marzenie, to często towarzyszy temu pewien rodzaj niepewności. Czy to na pewno dzieje się naprawdę? Jak długo będzie to trwało? Kiedy Gi nauczyła się ze mną bawić na samym początku obchodziłam się z nią jak z jajkiem, bo bardzo nie chciałam tego zepsuć. Podobno niektóre psy z wiekiem poważnieją do takiego stopnia, że nie bawią się już w taki sposób, jak niegdyś, a może to tylko kwestia motywacji? Gina ma już 6 lat i nadal bawi się ze mną z całą swoją zawziętością i fiziem. Nie chodzi też tylko o zabawę zabawkami, ale w ogóle o jej sposób bycia, taki beztroski, pełen radości i szaleństwa. Życzę jej, żeby to się nigdy nie zmieniło! :)
Fajny film, szczególnie to ostatnie zdjęcie jest cudne! 6 latek, życzę jej wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńŚwietny film!
OdpowiedzUsuńJeszcze raz najlepszego Ginka!
OdpowiedzUsuńJak ona energicznie się szarpie :O <3
A to prawda, energii jej nie brakuje :D.
UsuńWszystkiego najlepszego wesoły pomykaczu! :D
OdpowiedzUsuńDopiero po tym filmiku uświadomiłam sobie, że Ginny ma naprawdę chudy ogon! :D
OdpowiedzUsuńSto lat, Szczurku! Dużo piłeczek, zabawek, szarpaków, agilitków i tego, co sprawia Ci największą frajdę.
P.s Nie chcę reklamować okropnej pseudo, ale nie mogę się powstrzymać. :p
Chciałabym zobaczyć papisie po Ginny i Niku. To musiało by być pomieszanie z poplątaniem! :)
Swoją drogą, jestem ciekawa, czy psie jajka da się przyszyć? :)
Ona cała jest chudzielcem :D. A sam ogon raz miała jak szczurki, bo krzywo jej przycięłam i trzeba było wyrównać na krótko.
UsuńNo niestety, Gi ma już narzeczonego xD.
No nie ładnie, bardzo nie ładnie Ginny!
UsuńAle spoko. Niko dzisiaj zapoznał fajną panienkę. Wszystko szło super i nawet trochę razem biegali, dopóki owa dama nie użarła go w ucho... :D
Wszystkiego najlepszego dla Giny!
OdpowiedzUsuńAkurat dzisiaj przeglądałam z A. fejsa i również się w niej zakochał po kilku zdjęciach i filmiku, wyjątkowa z niej laska :D
Co do poważnienia z wiekiem, to ja u Miczy zauważyłam coś zupełnie odwrotnego - im jest starsza, tym mocniej wkręca się w zabawę i przynosi ona więcej radości nam obu ;)
Jej, ale to miłe! :D Pozdrowienia dla A. :)
UsuńGi już bardziej wkręcona w zabawę chyba być nie może i jeśli chodzi o jej zachowanie na co dzień to chyba lepiej, jakby po prostu pozostało tak, jak jest teraz, bo jest w sam raz :D. Nie biega po sufitach jak nic się nie dzieje, a jak ma się dziać to daje z siebie 100%. Chociaż czasami myślę sobie, że mogłaby znowu dać mi czasem popalić, łatwiej byłoby mi przegonić lenia ;).
Wszystkiego najlepszego!!! :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlePSIEGO Ginka :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepsiego Gi! <3
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńMnóstwo piłeczek Ginka! :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego Gi! :)
OdpowiedzUsuńSto lat, kosmiczny pudelku! ;)
OdpowiedzUsuńPS. Strasznie, strasznie podobają mi się Twoje filmy!
Dzięki za życzenia i miłe słowa odnośnie filmów! :D
UsuńSto lat Ginny!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego i wielu piszczących piłek!
Matko ależ ona się szarpie o.O
100 lat i jeszcze więcej, Pani Genowefo! :)
OdpowiedzUsuńKurczę, marzy mi się taka motywacja na zabawki, ale prawie dwa, w dodatku nieskuteczne lata pracy w jej kierunku do tej pory nie zaowocowały, powoli zaczynam tracić cierpliwość. Jest szansa na jakiś motywujący post?
Jest szansa na post związany z motywacją na zabawki, ale obawiam się, że mój stosunek do tego tematu niekoniecznie Cię zmotywuje.
UsuńJa jestem zmotywowana, ale pies nie :D
UsuńSpóźnione wszystkiego najlepszego! Podziwiam Twoją pracę nad nią, tworzycie zgrany zespół :) Swoją drogą to była dopiero impreza, tyle szarpaków naraz i do tego piłeczka na końcu! :D
OdpowiedzUsuńMiło mi to czytać :D. Na samym początku bywały trudne chwile, kiedy miałam wątpliwości co do wyboru Gienki, ale z czasem zaczęłam bardzo doceniać, że trafił mi się taki pies. To taki mój królik doświadczalny.
UsuńStąd taki tytuł filmu! :D Teraz wymiana to ciekawa forma zabawy, jeszcze niedawno były to największe tortury :D.
No to wszystkiego najlepszego Gi :) Chilli ma 5 lat, a już zachowuje się jak babcia, a kiedy już chce się bawić to trzeba razem z nią żeby nie zmarnować okazji... Ale i tak ją kocham 💕
OdpowiedzUsuń