Tym razem paczka prosto z Chin, dużo żarełkowych nowości do przetestowania, tyle szarpaków ile lat kończy w tym roku Gi i... nie tylko!
Karma sucha Purizon Single Meat - kończył nam się worek Brit Care Endurance, więc pomyślałam, że tym razem wybiorę coś innego (co parę miesięcy zmieniam psom karmę), a że akurat była fajna promocja w Zooplusie, to postanowiłam z niej skorzystać. Dotarło do nas 6kg karmy w małych paczuszkach.
Karma mokra Terra Canis - wersja z królikiem oraz z dziczyzną. Kupiłam je z ciekawości, bo mają całkiem fajny skład i chciałam zobaczyć jak podejdą moim burkom. Na co dzień nie karmię ich mokrą karmą, dostają ją od czasu do czasu, np. w kongach.
Przysmaki Woolf - wersja z łososiem i marchewką oraz jagnięciną i dorszem. Na próbę :).
Żółtko Pokusa - kupiłam je głównie z myślą o treningach i zawodach. Ma
służyć jako kop energetyczny i chyba działa, bo mam wrażenie, że Gi
wraca do domu w dużo lepszym stanie niż kiedy tego nie stosowałyśmy.
Preparat na stawy Game Dog Aniflexi+ - kolejna nowość w diecie moich psów, którą chciałam przetestować. Z racji problemów z ginowym kolanem preparat na stawy to nic odkrywczego, ale w formie proszku używamy pierwszy raz.
Szarpaki Dog's Craft by Wonder Dog - szarpaki z futerkiem są fajne, ale bardzo szybko się brudzą, więc postanowiłam kupić wersję bezfuterkową, z samym amortyzatorem i taśmą. Poza piłkami (JW Pet: grass ball, crakle heads ball i hol-ee roller football) wysłałam do Dog's Craft również swoje futerko (pamiętacie mój futerkowy szarpak DIY? został mi jeszcze kawałek :)), od dawna nosiłam się z zamiarem dorobienia do niego amortyzatora z rączką, ale nie mam dostępu do takich ładnych tasiemek, więc z pomocą przyszła mi Pani Dorota. Przesłałam jej dokładny projekt wszystkich szarpaków, efekt przeszedł moje oczekiwania, jestem bardzo zadowolona :).
Szarpaki Kaniho Ruuno Rauki, Ruuno Ovcee Rauki - nareszcie owca w rozmiarze S ma taśmę jak Bóg przykazał. Chodziła za mną od dawna, ale bardzo nie podobały mi się te wąskie tasiemki dla małego rozmiaru. Teraz mają 2,5cm jak w naszych pozostałych szarpaczkach, więc w końcu mogłam się w nią zaopatrzyć. Jest też szarpak z futra królika, do którego nie jestem do końca przekonana. Macałam na zawodach Dog Games i futerko jest cudownie milutkie, delikatne, postanowiłam przekonać się czy czasem nie za bardzo delikatne dla Gienki, bo zdania na temat wytrzymałości były podzielone.
Zabawka Planet Dog Industrial Diamond Plate Double Tuff - może służyć jako zabawka do wypełniania jedzeniem lub zwykły aport. Od dawna podobały mi się piłki z tej serii, ale pojedyncze występują tylko w jednym rozmiarze, zdecydowanie za dużym dla Gi. Dopiero niedawno wpadłam na pomysł zakupu podwójnej przemysłówki, którą można znaleźć w 3 rozmiarach.
Piłka JW Pet Darwin the Frog - zawsze powtarzam, że piszczałek nigdy dość! Często okazują się zawodne, więc warto mieć ich trochę w zapasie. O żabie słyszałam sporo pozytywnych opinii, niestety u nas zbyt długo nie piszczała :(.
Saszetka silikonowa Dexas Pooch Pouch - pamiętam czasy, kiedy jeździłam z Tosią na treningi agility, a w materiałowej saszetce miałam ser żółty, parówki, gotowanego kurczaka i inne tego typu delicje, bo właśnie dzięki nim Tosiek pracował najchętniej. Jak nietrudno się domyślić saszetka szybko robiła się paskudna i nadawała się tylko do prania. Bardzo żałuję, że wtedy nie wymyślono takiego wynalazku :).
Kliker jak iClick - jakiś czas temu zainteresowałam się zakupami na Aliexpress, bo mają tam naprawdę atrakcyjne ceny, brak kosztów przesyłki, a haczyk polega na tym, że na paczkę można czekać nawet 2 miesiące, bo większość jest wysyłana z Chin. Na próbę zamówiłam kilka niedrogich dupereli do GoPro i dwa, różowe klikery, łudząco podobne do mojego iClicka. Na żywo też są niemal identyczne, ale już po wstępnych oględzinach widać, że różnią się pewnymi szczegółami oraz dźwiękiem. Różowe zamienniki są dużo głośniejsze, co akurat jest dla mnie plusem, bo bardzo wygodnie korzysta mi się z iClicka, ale na zewnątrz jest dość cichy. Dodatkowo w zestawie była sprężynka na rękę, wydaje mi się, że nie jest to zwykły kawałek gumy, bo dość specyficznie pachnie i podejrzewam, że to bransoleta odstraszająca komary. Niestety jeden z klikerów dotarł uszkodzony, ale za taką cenę nawet nie ma sensu tego reklamować.
Nigdy nie wiem co napisać na końcu tego typu posta, więc może zostawię wirtualny znicz dla żaby [*] i mam też taką radę dla osób równie niecierpliwych co ja, jeśli nie chcecie wystawiać swojej cierpliwości na próbę, nie kupujcie na Aliexpress.
Od niedawna mam takiego mega bzika na punkcie tych szarpaczków z futer.. Zamówiłam niedawno Siurusiowe i chcę już kolejne! :D Jeśli chodzi o saszetkę sylikonową to całkiem fajna sprawa, ja tam używam dużo naturalnych smaczków więc pewnie mi by się również sprawdziła.:)
OdpowiedzUsuńI znowu nie dajesz mi szansy pozostawić kilka swobodnych groszy w portfelu, zawsze, gdy już uzbieram zadowalającą mnie sumkę wrzucasz haul, magia! :D
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie silikonową saszetką, nie wiedziałam że takie istnieją, a przydałyby się na bardziej klejące żarełko :D. Możesz się pochwalić gdzie ją dorwałaś?
OdpowiedzUsuńMam ją od znajomej. W Polsce spotkałam je tylko w jednym sklepie internetowym (jakimś groomerskim) i były do wyboru jedynie szare. Mam nadzieję, że niedługo ktoś sprowadzi więcej produktów tej firmy, bo są super. Mamy jeszcze od nich składaną miskę silikonową, jest świetna :).
UsuńKupiłam identyczną na aliexpress w kolorze fioletowym. Jest swietna i bardzo polecam!
UsuńSkąd zamówiłaś tą pakę? :) U nas ostatnio też znalazł się taki post o nowościach. Także zapraszamy.
OdpowiedzUsuńTo kilka zamówień z ostatniego okresu :). Karma sucha i mokra jest z Zooplusa, smakołyki, suplementy, żaba, planetka i rauki z Toys4Dogs. Dog's Craft zamawiałam bezpośrednio u Pani Doroty, która zajmuje się tą firmą.
UsuńU nas nigdy się nie zdarzyło, że zabawka przestała piszczeć. Gi i Tośka to chyba jakieś terrorystki piłek są :P
OdpowiedzUsuńTosia może zabić piłkę najwyżej laserami z oczu, choć nawet i to nie, bo na zabawki nawet nie spojrzy ;). Gi normalnie nie niszczy piszczałek, przegryzła tylko jedną w zabawce, którą się szarpała. W pozostałych wylatują piszczałki prawdopodobnie od uderzenia w ziemię, a z tym burki nie mają już nic wspólnego :D.
UsuńWow ale zdobyczy... zaskoczyłaś mnie tym że Giny ma 6 lat zawsze myślałam że jest młodsza od Funego(2011r). Tak Aliexpress zdecydowanie jest extra mimo że długo się czeka jak siostra się zalogowała tak cały czas coś z chin przychodzi, ostatnio jak było się odebrać paczkę to pani "to to z chin?", to że pani z poczty już wie po nazwisku co do ciebie przychodzi i nie musisz nic mówić to już przesada czy jeszcze nie? hehe
OdpowiedzUsuńMoja psychika bardzo trudno znosi ten czas oczekiwania niestety, jestem okropnie niecierpliwa :D.
UsuńWydaje mi się, że Twój przykład z pocztą jeszcze nie jest taki zły, chyba gorzej, jak pani pyta "znowu coś dla pieska?"... xD
Haha, dobra wygrałaś ;D
UsuńFajna ta owca z Rauki, jak amortyzator? :)
OdpowiedzUsuńZastanawiamy się od dawna i jeśli odpowiedź będzie pozytywna, to zamówimy za parę minut :D
Owcę i królika mamy dopiero od dzisiaj, ale amortyzatory jak na razie super! :D
UsuńOk, amortyzator w owcy jest naprawdę świetny, ale w króliku wydaje się wyjątkowo mocny i choć Gi nie brakuje pary w trakcie zabawy w przeciąganie, to tutaj amortyzator prawie wcale się nie rozciąga. Wczoraj Gienka miała jakąś fazę na podgryzanie królika, ale dzisiaj normalnie się nim szarpała i niestety amortyzatora prawie nie czuć.
UsuńNo no! Udane zakupy. Coraz częściej zastanawiam się nad szarpakiem z naturalnym futrem, ale boję się, jak taka zabawa wpłynie na kontakty moich psów z gryzoniami i królikiem :D
OdpowiedzUsuńBoję się zaryzykować ;)
Czemu ja pierwszy raz widzę gumową saszetkę ?! Toż to wynalazek życia ;) Dużo osób zastanawia się nad szarpakami z owcy/ królika i ja również ale kundle niezbyt lubią się szarpać i nie wiem co w końcu robić, kupować czy nie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, Biały Krukk
Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Dużo psów przekonuje się do zabawy w szarpanie, kiedy zaproponujesz im naturalne futro. Takim przypadkiem była Tosia, bardzo trudno było ją czymkolwiek zainteresować, a lisie ogony zyskały jej aprobatę :).
UsuńWooo ja muszę mieć tą gumową saszetkę :) Totalny masthev! :D
OdpowiedzUsuńA nasza żaba już ma ponad rok - i wciąż żyje :D Nie wiem co to za bubel Wam się trafił :)
Tak sobie właśnie myślałam, że to może być super rzecz dla BARFowiczów :D.
UsuńNo ja też nie wiem, trochę zawiedziona byłam, bo cuzy piszczą, chociaż różowy good trochę się rozkleił i przez to gorzej piszczy.
Och, szarpak z grass ballem! Muszę to mieć, Gambit zakocha się na milion procent, ta piłeczka zajmuje specjalne miejsce w jego sercu - może dlatego, że wygrał sobie taką w swoich pierwszych oficjalnych zawodach? :P
OdpowiedzUsuńZ tym, że ja akurat wolałabym wersję z futerkiem. One są normalnie w sprzedaży, czy mam się indywidualnie kontaktować firmą?
O tak, grass ball jest czaderska <3. Z tego co wiem, nie mają takich piłek w swojej ofercie. Ja najpierw kupiłam piłki JW Pet w jednym sklepie, a potem wysłałam je do Dog's Craft, żeby zajęli się resztą. Wcześniej oczywiście pisałam do nich w tej sprawie, żeby dowiedzieć się, czy takie coś w ogóle jest możliwe :).
UsuńSuper, bardzo Ci dziękuję za informację! Też tak zrobię! :)
UsuńPiłka-trawa wzbudza we mnie coraz większy zachwyt i w końcu trzeba będzie się w taką zaopatrzyć!
OdpowiedzUsuńPomysł z silikonową saszetką świetny, szkoda że kolorów tak mało i cena taka wysoka, bo już miałam brać ;) Poczekam, aż pojawi się większy wybór, bo patent naprawdę bardzo mi się podoba.
Szarpaki z futerkiem są cudne, ja swojemu muszę chyba uszyć, bo ceny tych do kupienia nie są takie małe :)
OdpowiedzUsuńDzięki za wpis! Ułatwi nam wybór nagród dla użytkowników naszej aplikacji. Jedna prośba tylko i sugestia - może by Ci się udało numerować przedmioty na zdjęciu, co by ułatwiło identyfikację? :) Dziękujemy z góry :)
OdpowiedzUsuńDzięki za sugestię :). Zastanawiałam się nad tym, ale wcześniej nikt nie zwracał na to uwagi, więc nic nie zmieniałam. Następnym razem będzie z numeracją :).
UsuńCzy ta saszetka jest warta swojej ceny? I jak z wygodą używania (nie spada, smaki się nie wysypują)?
OdpowiedzUsuńNiedługo napiszę o niej więcej w recenzji :)
UsuńA na szybko: tak czy nie? Bo jestem właśnie przed wyborem i błądzę...
UsuńJa jestem zadowolona ;)
UsuńDzięki. Jest to jakieś wsparcie :) Czekam na recenzję.
UsuńJaką moją długość szarpaczki na amortyzatorze?
OdpowiedzUsuń