3.04.2017

Wiosenny HAUL

Moja "chciejlista" non stop zapełnia się nowymi rzeczami, ale mimo to staram się twardo trwać w noworocznym postanowieniu, dlatego wpis ten w porównaniu z innymi będzie dość skromny. Poniżej produkty, które znalazły się u nas w ciągu ostatniego kwartału :). 



1. Szelki Ruffwear Front Range - co jakiś czas dostaję pytania od osób, które przeczytały tę recenzję o to, czy nadal jestem zadowolona z szelek Front Range. Myślę, że wpis ten jest wystarczającym potwierdzeniem na to, że tak, jestem! :D Nadal bardzo lubię ten model, dlatego jak tylko zobaczyłam go w wersji fioletowej wiedziałam, że zagości w naszych zbiorach. W końcu mamy ciemne szelki na bardziej syfiaste spacery! Dodatkowo nowa wersja ma parę ulepszeń, jak choćby element zapobiegający wycieraniu się taśmy przy V-ring. W naszych różowych szelkach nic się nie wyciera, ale widziałam mocno sponiewieraną taśmę u innych, więc cieszę się, że producent w końcu coś z tym zrobił :). 

2. Przysmaki Fish4Dogs krążki z kalmarów - czasami mam wrażenie, że moje psy jedzą lepiej niż ja. W międzyczasie wygrałam też paczkę z innymi przysmakami F4D i próbkami karmy, ale większość jest już zjedzona, więc nie znalazły się w tym zestawieniu. 

3. Saszetka Jansport - chyba kultowa saszetka wśród psiarzy, nowych w Polsce praktycznie nie da się już kupić i trzeba polować na używane. Tę znalazłam za 15zł :). 

4. Miska ceramiczna Fido's Diner - bardzo lubię ceramiczne miski, według mnie uroczo wyglądają i są bardzo praktyczne (nie przesuwają się, łatwo je czyścić), nie potrafię tylko pojąć dlaczego u nas tak trudno znaleźć prostą i jednocześnie ciekawą miskę ceramiczną dla psa... Dobrze, że chociaż od czasu do czasu znajdzie się coś w TK maxx. 

5. Produkty od ScanVet - ponownie mam okazję testować na psach produkty tej marki, tym razem pod lupę wezmę pastę do zębów ZymoDent oraz Efa Olie z myślą o tonie sierści wychodzącej z Tosi. 

Same praktyczne rzeczy :D. 


14 komentarzy:

  1. Niby małe zakupy, ale za to jakie konkretne :D
    U nas pojawiły się suple na stawy i karma. To by było na tyle z naszego 'wiosennego' haul'u :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak sobie właśnie rozmyślamy nad niebieskimi Ruffkami... Ale wszystko po kolei, a wydatek straaasznie duży :/
    http://bthegreat.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to prawda, portfel płacze po zakupie szelek RW :(.

      Usuń
  3. Bardzo podobają mi się te fioletowe ruffki. Zastanawiam się nad zakupem 😀

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam identyczną nerkę na OLX'ie. Chciałam ją kupić, ale szczerze mówiąc boję się kupować używane rzeczy. Po za tym całkiem niedawno nabyłam podobną nerkę do Jansport w Chińczyku za 17zł ;) Mi też strasznie podoba się nowa ,,kolekcja" Ruffwearków (szczególnie zielone Front Range)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoją saszetkę znalazłam na Vinted (sporo tam tego dziewczyny sprzedają) i też miałam trochę obawy, ale wszystko poszło ok :). Podobne nerki do Jansporta również miałam w swoich łapkach, ale co Jansport to Jansport :D.
      O tak, zielone też za mną chodzą! :)

      Usuń
  5. Te ruffki są genialne! Szkoda tylko, że nie na mój portfel :/
    Pozdrawiamy M&B

    OdpowiedzUsuń
  6. Fioletowe ruffki wydają się być śliczne, szkoda tylko że wypuścili je 2 dni po tym jak zamówiłam stara wersje niebieskich :/ może mi ktoś wytłumaczyć fenomen saszetek z Jansport, co jest w nich takiego super? Bo wydają się być nerka jak każda inną, do tego jakiś super wzorów nie mają(a przynajmniej dla mnie), teoja akurat jest ładna ale to są wyjatki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ale pech! Przy internetowych zakupach jest możliwość zwrotu w ciągu 14 dni bez podania przyczyny, ale teraz to już chyba po ptokach? Trzeba kupić drugą parę! :D

      A odnośnie saszetek Jansporta - są wytrzymałe (mają chyba nawet dożywotnią gwarancję), mega pojemne, nic z nich nie wypada, mają suwak otwierany w obie strony :D. Moje dodatkowo cały czas mają super kolory (mam jeszcze jednolicie limonkową i różową) i bardzo łatwo się je czyści :). Do tego swego czasu miały bardzo przyjemną cenę, niestety jak producent wycofał się z Europy to dość mocno skoczyła w górę, dlatego czuję się jak rasowy łowca okazji mając tę fioletową kratkę za całe 15 złociszy :D. Szkoda bardzo, że już ich nie ma. Faktycznie wiele wzorów dostępnych kilka lat temu w Polsce nie powalało na kolana, ale nowsze były już tylko lepsze :).

      Usuń
    2. Eeee.... już dawno po ptokach; ale i tak bym ich nie zwracała, jakoś tak mam że jak coś raz wpadnie w moje łapki to już zostaje na zawsze :D, nie lubię pozbywać się rzeczy :/ Fioletowe mega mi się podobają i na pewno dojdą do naszej kolekcji szelek! Ale z pewnością nie na ten moment...
      Właśnie widziałam jednolicie różową ale za 4 dychy+wysyłka, chwilowo nie na moja kieszeń, zwłaszcza że kupiłam tą z croppa pastelową:P
      Dzięki, w końcu wiem czym ludzie się zachwycają, ale wzorki nadal mnie nie przekonują:/, ale jednolitą bym nie pogardziła :)

      Usuń
  7. Chyba nie mogę czytać takich postów, bo moja chciejlista się tylko powiększa;) a portfelowi to się wcale nie podoba:p

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam Twoje haule :D fioletowe Ruffki są suuuper, ale przeszkadzają mi te kolorowe paski... Dużo lepiej wyglądałyby z szarymi. Saszetka również jest śliczna <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam dość! Nie dość, że kupujesz psom takie zajefajne rzeczy to jeszcze robisz zajefajne fotki i opublikujesz to w sieci, a mój portfel (razem ze mną) schodzi na zawał, no ej!!! :P

    PS
    Masz jakieś zdjęcia Ginki w fioletowych Ruffkach? Jaki macie rozmiar?
    I czekam na recenzję Efa Olie, bo aktualnie toniemy w psich kłakach, dosłownie!

    OdpowiedzUsuń

Projekt i wykonanie: Marta Swakowska © Psi Kawałek Internetu