27.12.2019

Jak nauczyć sztuczki "wstydź się"? - 5 sposobów

"Wstydzenie się" to chyba jedna z najbardziej uroczych sztuczek, jakie mogą wykonywać psy. Jest to też jeden z tricków, który wielu osobom sprawia sporo problemów, dlatego mam dla Was 5 metod, które mają duże szanse na powodzenie!


Jak nauczyłam moje psy "wstydzić się"?

Ginny
Ginny uczyłam w bardzo tradycyjny sposób czyli korzystając z taśmy/karteczek samoprzylepnych. Gi zna tę sztuczkę naprawdę długo i trudno jest mi sobie przypomnieć czy miała z nią jakieś problemy, ale wydaje mi się, że poszło z tym dość gładko. Początkowo korzystałam z klikera, żeby zaznaczyć właściwy moment, a później stopniowo opóźniałam wydawanie nagrody, żeby wydłużyć dane zachownie.

O metodzie klikerowej pisałam tutaj.

Lumos
U Lu korzystałam z tej samej metody, młoda bardzo szybko załapała o co chodzi, ale pojawił się problem, bo okazało się, że nie chce robić tej sztuczki na siedząco, a właściwie chce za bardzo. Lumos bardzo jara się wykonywaniem wszelkich działań z użyciem przednich łap, sama z siebie mocno nimi uderza, macha na wszystkie strony etc., dlatego postanowiłam odstawić "wstydzenie się" do czasu aż jej głowa stanie się trochę spokojniejsza (początkowo brałam też pod uwagę, że może po prostu fizycznie jest to dla niej jeszcze za trudne, miała wtedy kilka miesięcy). Bywa tak, że niekiedy pies potrzebuje przerwy, więcej czasu, aby w końcu coś zaskoczyło. Warto coś takiego rozważyć, nauka sztuczek to nie jest żaden wyścig.
Kiedy przyszła odpowiednia pora, wróciłam do nauki tego tricku. Zazanczałam klikerem i nagradzałam każdy moment, kiedy Lu była w innej pozycji niż leżąca i zakrywała łapką pyszczek. Bardzo istotne było umiejscowienie nagradzania, czyli dość wysoko, aby zachęcić psa do pozostania w tej pozycji. Obecnie nie wygląda to jeszcze do końca tak, jakbym chciała, ale najtrudniejsze etapy mamy już za sobą, więc pójdzie z górki. 

* * *

Tym razem nie będzie tu moich filmów. Uznałam, że w sieci jest już naprawdę sporo tutoriali z użyciem metody, której używałam i trochę bez sensu byłoby pokazywać to samo, dlatego wyszukałam dla Was parę innych technik poradzenia sobie ze "wstydzeniem się".

Na pewno musicie uzbroić się w sporą dawkę cierpliwości i uważać na swój timing podczas zaznaczania danego zachowania. Koniecznie zaopatrzcie się w atrakcyjne nagrody dla psa, najlepiej jakieś smakołyki, które będzie mógł szybko zjeść. Może przydać się kliker. 


Przyklejanie taśmy/karteczki
To chyba najpopularniejsza metoda. Polega na przyklejeniu samoprzylepnej karteczki lub kawałka taśmy w taki sposób, aby sprawiała psu... dyskomfort, prawda jest taka, że trudno to inaczej nazwać. Trzeba pamiętać aby nie używać taśmy/kartek z mocnym klejem, żeby nie przykleiły się za bardzo do psiego futra.

Wiele psów nawet nie czuje, że coś przykleiło im się do pyska, dlatego patent z zamocowaniem karteczki w taki sposób, żeby część bez kleju przysłaniała oko może okazać się u niektórych naprawdę skuteczny. 
W przypadku taśmy fajnym pomysłem jest przyklejanie coraz mniejszych kawałków aby ostatecznie całkowicie ją wycofać.



Target łapą 
To chyba najmniej inwazyjna metoda, bo polega na zachęceniu psa aby dotykał łapą konkretne miejsce, a nie do tego, żeby pozbył się z pyska czegoś co mu przeszkadza. Na filmach przedstawiono użycie ręki jako targetu, ale myślę, że można też zamiast części swojego ciała użyć jakiegoś dłuższego przedmiotu, co może ułatwić nam później wycofanie go i pokazanie psu, że może robić sztuczkę bez naszej pomocy.

➥ Sposób z targetem łapą (wcześniej również wariant z taśmą)

➥ Inny wariant targetu łapą (warto zwrócić szczególną uwagę na miejsce, w którym nagradzany jest pies)


Gumka
To bardziej hardcore'owa wersja metody z taśmą/karteczką, bo polega na założeniu psu na pysk czegoś, co będzie przez niego bardziej odczuwalne np. jako ucisk gumki/sprężynki czy pętelki z jakimś obciążeniem. Pojawiały się też warianty z użyciem haltera, ale tu istnieje ryzyko, że kiedy będziemy chcieli przyzwyczaić naszego psa do noszenia kagańca, to będziemy mieć konkretny zgrzyt. Jakimś rozwiązaniem tego problemu może być naciąganie przedmiotu o odpowiedniej średnicy (takiej, żeby pod wpływem ucisku naszemu psu nie wyszły oczy z oczodołów) nie na jego pysk, a na głowę. 

➥ Sposób z gumką do włosów i... tamponem (niektórzy wykazują się niezłą kreatywnością, ale wygląda na to, że działa)


Dmuchanie w psi nos
Kiedy rozmawiałam o tym tricku z koleżanką powiedziała mi, że na jej psa działa tylko dmuchanie w nos. Pamiętam, że kiedy wiele lat temu próbowałam nauczyć tej sztuczki Tosię, to u niej również tylko dmuchanie z pewnej odległości powodowało pocieranie łapą pyszczka, ale nigdy nie udało mi się dokończyć tej sztuczki, tj. na odległość zatrzymać łapę na pysku na dłuższy czas. 
U Ginny i Lumos ta metoda w ogóle nie powoduje takiego zachowania, więc w ich przypadku i tak nie sprawdziłaby się. 

Wariant z dwiema łapami jednocześnie
Dorzucam tę wariację jako bonus, bo spodobała mi się ta metoda nauki :). 

Ginny też zna tę sztuczkę i uczyłam jej zupełnie inaczej. W pierwszej kolejności poznała "wiewiórkę"/"susła", a następnie tradycyjne "wstydzenie się", oddzielnie na prawą jak i lewą łapę. Ginka potrafiła wstydzić się w różnych konfiguracjach, na stojąco, leżąc na brzuchu, na plecach, siedząc etc., więc wystarczyło wydać jej komendę na wstydzenie się na jedną i na drugą łapę w momencie, kiedy robiła "wiewiórkę"/"susła". 


Podsumowując
Jak widzicie mamy jedną sztuczkę i masę sposobów jak sprawić, by nasz pies chciał ją wykonywać. Mimo, że część metod wygląda podobnie, to każda nieco się różni, nie każda też do końca mnie przekonuje głównie ze względu na reakcję psów. Pamiętajcie, żeby technikę szkolenia dopasować do konkretnego psa (lub dać mu czas) i nie bać się kombinować po swojemu, rzecz jasna ciągle uważając by nasz pilny uczeń czuł sie dobrze i czerpał radość z poznawania nowych umiejętności.

Na koniec wrzucam jeszcze playlistę

2 komentarze:

  1. Ja bardzo namęczyłam się, żeby nauczyć Triko tej sztuczki. U Majla wystarczył plaster na łeb, a Triko już musiał mieć gumkę na pysku żeby zareagować i długo nie ogarniał, ale w końcu się udało :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wstydź się szlifowałam z Bobikiem już parę lat temu za pomocą właśnie karteczki i gumki do włosów, ale jakoś źle to ogarnął, bo kiedy słyszy komendę ,,wstydź się" to macha łapką na papa i za nic w świecie nie położy łapy na pyszczku :P

    OdpowiedzUsuń

Projekt i wykonanie: Marta Swakowska © Psi Kawałek Internetu